Kiedy wzięłam do ręki książkę ''Przyjaciółki na zawsze'', momentalnie w mojej głowie otworzył się link do piosenki, z której cytat rozpoczyna moją wypowiedź. Wprawdzie w tej piosence chodziło o inne czasy i o innych zupełnie ''przyjaciół'', jednak tłukła się ona mojej głowie niemal cały czas poświęcony na lekturę książki Christine Borzumato-Gainey, Suzanne Degges-White.
Dwie kobiety, dwie przyjaciółki, napisały książkę o przyjaźni, myślę, że skoro są wieloletnimi przyjaciółkami to wiedzą, o czym piszą. Przyznać im trzeba, że potraktowały temat bardzo kompleksowo, a jednocześnie z drobiazgowością niemal aptekarską. Co prawda jest to książka bardzo ''amerykańska'', czyli przykłady zaczerpnięte są od Amerykanek wychowanych, jakby nie było w innym kręgu kulturowym, co w tej książce widać, zwłaszcza kiedy omawiana jest przyjaźń w wieku szkolnym i studenckim, jednak z drugiej strony, nie żyjemy już za Żelazną Kurtyną i wzorce amerykańskie i europejskie coraz bardziej i częściej się przenikają i zazębiają, a przyjaźń jakby nie było, to przyjaźń i ta prawdziwa potrafi poradzić sobie z różnymi niedogodnościami. Można by rzecz, parafrazując słowa Wisławy Szymborskiej, że „Tyle wiemy o przyjaźni, ile nas sprawdzono ”. Właśnie o tym jest ta książka.
Autorki rozbierając ''przyjaźń '' na części pierwsze opowiadają, czym ona jest, jak się tworzy, jak o nią dbać. Ale też jak wybierać przyjaciół, jakimi kryteriami się kierujemy przy wyborze przyjaciółki. Czym różni się przyjaźń męska od kobiecej, czy można się przyjaźń z własną matką i własnym partnerem życiowym. No i oczywiście jak wygląda przyjaźń w dobie nowoczesnej technologii. Itd. itp. Naprawdę jest w tej książce sporo wiedzy podanej naukowo, a jednak ciekawie i swobodnie bez górnolotnych haseł, czy psychologiczno - socjologicznego bełkotu. Książka zrozumiała dla potencjalnego ''Kowalskiego''.
Oczywiście są w niej i porady odpowiednio wyselekcjonowane dla wieku każdej czytelniczki , oraz ćwiczenia, które pięknie nam wyłuszczą, czego oczekujemy, potrzebujemy od swoich przyjaciół, jacy oni są, ale też, jakimi MY jesteśmy przyjaciółmi i czy pamiętamy, że przyjaźń to relacja dwustronna ?. Czy możliwa jest przyjaźń z innym mężczyzną (tylko przyjaźń) kiedy mamy swojego partnera i jak się ''pozbyć'' przyjaciół, na których już nam nie zależy, bo na przykład zmieniły nam się priorytety i poglądy. Wszak człowiek to istota zmienna i w różnym okresie życia potrzebuje różnych przyjaciół. Tylko nieliczne przyjaźnie z dzieciństwa przetrwają do wieku podeszłego.
Autorki przybliżają nam również kobiety w wieku starszym kiedy to:
''Jakby nigdy nic brodzę już w smudze cienia
i widzę, jak zachodzi słonko ojca i matki
jakby nigdy nic przyjaciół paru na cmentarzach
jakby nigdy nic kwitną na nich kwiatki '' (SDM)
Jak radzić sobie kiedy przyjaciół coraz mniej, bo odchodzą tam, gdzie każdy z nas odejdzie ?
Moim zdaniem to bardzo przyzwoicie i skrupulatnie napisana książka i dobrze się ją czyta. Sporo można z niej wynieść dla siebie, jest ładnie wydana, ładna lakierowana, twarda, estetyczna okładka, dodaje jej wartości. Jedyne, do czego ewentualnie mogłabym się przyczepić to mała czcionka (jak dla mnie). Ale to moje bardzo subiektywne odczucie i może po prostu powinnam już zmienić okulary na silniejsze. Ja polecam.