Kiedyś sięgnęłam już po jakąś książkę pana Piekary, która w ogóle mnie nie zainteresowała. Nie podobał mi się język, styl i sama historia, wszystko było jakieś dziwne, ale to było bardzo dawno temu. Piekara jest autorem, który tworzy książki bardzo różnorodne, więc stwierdziłam, że warto spróbować jeszcze raz. No i tak w przedsprzedaży kupiłam "Ani słowa prawy", a więc wznowienie przygód Arivalda z Wybrzeża. W razie czego zawsze mogłabym ją oddać mamie, która go uwielbia, ale po przeczytaniu książki chyba zajmie miejsce na mojej własnej półce =D
"Ani słowa prawdy" to zbiór opowiadań o przygodach Arivalda z Wybrzeża. Arival był już bardem, a nawet najemnikiem, na którego kolanach umarł krasnoludzki król. W dosyć niecodziennych okolicznościach odziedziczył księgę, różdżkę oraz kulę. I tak właśnie mając ponad 50 lat postanowił zostać magiem. Warto dodać, że magiczne zdolności ujawniają się w wieku około 4 lat, dzieci rozpoczynające naukę w wieku 8 lat to już naprawdę rzadkość. Co więcej nie ma magów samouków, bo większość uczy się w akademii, ewentualnie od innych magów, co jest jednak rzadkością. Sam więc pan Arivald jest naprawdę wyjątkową osobą, a jego zdolności magiczne są nader interesujące. Jest bardzo samokrytyczny, co wcale nie oznacza, że zamierza się z kimś dzielić brakami w wiedzy. Szczególnie, że dzięki swojemu sprytowi i nadludzkiej sile często wychodzi cało z opresji i nie każdy musi wiedzieć, jak tego dokonał. Nie znając podstawowych zaklęć, zostaje mistrzem a to już coś!
Arivald to postać cudowna! Nie da się go nie lubić, nie da się z nim nie śmiać i nie da się go nie podziwiać. Jego przygody bywają naprawdę trudne, ale sam jest tego świadom, że gdzie i on tam i szczęśliwe zakończenie.
Arivald różni się od innych magów zamiłowaniem do podróży, nadludzką siłą i brakami w wiedzy, przez które jest bardzo swojski.
Przyznajcie, że Arivald jest niezwykły. Jednak nie tylko on, cały świat fantastyczny, który go otacza jest interesujący wraz z groźnymi elfami, czy silnymi krasnoludami. Pan Piekara zmienia się w starego wiejskiego gawędziarza, który opowiada cudowne historie, prostym językiem, pozbawionym zbędnych metafor. Tekst jest również opatrzony adekwatnymi ilustracjami.
Książka naprawdę warta jest przeczytania przez wszystkich! Dorośli, młodzież i starsze dzieci będą świetnie się bawić podczas przygód tego niezwykłego maga, naprawdę polecam tą historię. Nie jest wstrząsająca, ale niesamowicie wciąga, między innymi przez ten gawędziarski styl i postać samego Arivalda. Dawno już się tak dobrze nie bawiłam przy czytaniu.