"Trudno jest cieszyć się ze zwycięstw, kiedy ma się świadomość, jaką trzeba było zapłacić cenę". (str.206)
Prawdę mówiąc rozczarowała mnie ta książka. Spodziewałam się czegoś lepszego.
Główna bohaterka Żydówka, do której nie dało się poczuć sympatii (może poza jej ostatnią decyzją), lecz wręcz przeciwnie. Egoistka, myśląca tylko o sobie i swoich przyjemnościach, nie bardzo wiedziała, co począć ze swoim życiem (w czasie wojny już wiedziała).
Decyduje się na studia prawnicze w Krakowie, których nie skończyła w związku z postanowieniem wyjścia za mąż za studenta medycyny, którego nie darzyła uczuciem. Był specyficznym, nieciekawym człowiekiem, ale uczciwym i lojalnym.
Ona nie miała oporu i żadnych zahamowań, by zdradzić męża z dopiero co poznanym facetem i pozostawać w związku opartym, nie wiadomo czy na miłości czy pożądaniu.
Zdrada boli więc trzeba było dokonać wyboru między własnym szczęściem i miłością, a poczuciem obowiązku i uniknięciem wstydu.
Po wybuchu wojny dla społeczności żydowskiej zaczyna się trudny czas. Masowe wywózki zakończone najczęściej śmiercią, zakładanie gett i systematyczne czystki w nich przeprowadzane. Nietypowa uroda bohaterki (nie wskazująca na żydowskie pochodzenie) ułatwia sytuację. Na swojej drodze poznaje mężczyznę odmiennej orientacji, który pomaga jej przetrwać ciężkie czasy, ale i ona w końcu trafia do getta.
Poznajemy zasady funkcjonowania getta, tworzenie służb porządkowych, rozwój handlu, eliminowanie najsłabszych i nieprzydatnych ludzi. Ale też wzajemne wspomaganie jej mieszkańców, ochronę dzieci z narażeniem własnego życia i przyjaźnie łączące ludzi w potrzebie. Kiedy dochodzi informacja o likwidacji getta, dzięki pomocy przyjaciół udaje się jej uciec z niego pod fałszywą tożsamością.Najpierw Lwów, później Warszawa, gdzie wtapia się w tłum usiłując zrealizować swój życiowy cel.Kolejna praca w Krakowie w Inspektoracie podatkowym wśród Niemców i kolejny uśmiech losu, a do tego poznana na Ukrainie kochanka. Pod koniec wojny trafia do Niemiec jako gosposia w typowo nazistowskiej rodzinie.W całym swoim życiu bohaterka miała dużo szczęścia, otaczały ją osoby, które wiele dla niej zrobiły, a ona lekkomyślnie narażała ich życie.
Drugi z bohaterów żydowski lekarz studiujący przed wojną niezbyt gorliwie we Francji, gdzie o wiele bardziej zainteresowany był życiem towarzyskim i politycznym.Później znalazł się w Hiszpanii, gdzie przez przypadek trafia do szpitala dla kobiet zamiast do wojskowych służb medycznych, do których miał skierowanie. Praca tam dawała mu satysfakcję i zadowolenie, odnalazł swoje powołanie. Gdy sytuacja robi się gorąca salwuje się ucieczką pod inną tożsamością. Przeżył wojnę dzięki umiejętności przewidywania sytuacji. Zawsze udawało mu się wyjść z opresji i zatrudnić w nowym miejscu, gdzie był akceptowany.
Po wojnie rozpoczynają się poszukiwania bliskich. Informacje są różne, jedne uszczęśliwiają, inne przygnębiają. Kiedy emocje przewyższają zdrowy rozsądek i mając do wyboru dalsze życie w kłamstwie lub w spokoju bez niego, trzeba powziąć dedycję i przystosować się do rzeczywistości, jaka by ona nie była.
Na dwie rzeczy chciałabym zwrócić uwagę. Za dużo było rozważań filozoficznych i teorii Darwinowskiej, które przeciętnego czytelnika raczej nie interesują, są od tego inne opracowania. Nie podobał mi się fakt, iż Autor ustami jednej z postaci występujących w książce określił Armię Krajowa jako "terrorystyczną, faszystowską organizację", mordująca podstępnie Niemców wciąganych w pułapkę garotą lub drutem.