Niemy krzyk recenzja

Przeszłość nigdy nie milknie.

Autor: @Asamitt ·2 minuty
2019-11-01
Skomentuj
3 Polubienia
 Poruszamy się po dość znanej linii, bo oto kolejny raz mamy do czynienia z bohaterką w roli detektywa, która to jest niezależna i nieprzystępna. Znamionuję ją również trudne dzieciństwo, przeszłość która rzutuje na teraźniejszość. A jakże, każdy jakąś przeszłość ma, a im trudniejsza, tym lepiej dla sprawy. Stone jest bystra, świetnie radzi sobie w policyjnej robocie. Inaczej przecież nie rozwinęłaby się jej kariera zawodowa. A ona pomimo swojego niełatwego charakteru i częstego nie stosowania się do poleceń przełożonych, jest bardzo skuteczna. I oto obraz-szablon bohaterki wielu kryminalnych zagadek.
 
 Innym, nagminnie powtarzanym elementem w dzisiejszej powieści kryminalnej jest odwoływanie się do jakiegoś punktu przeszłości, co przekłada się na przesunięcie w tamtym kierunku ciężkości akcji. Widać dla autorów stało się już nudne prezentowanie zdarzeń zakotwiczonych tu i teraz, więc wolą dodać ten ekscytujący element zawierający w sobie tajemnicę, by rzecz bardziej podziałała na wyobraźnię. I to dzięki wykorzystaniu tego aspektu w powieści ratują się - w moich oczach - opisywane wypadki w "Niemym krzyku". Powracanie do wydarzeń sprzed dziesięciu lat, jakie miały miejsce w Crestwood, są o wiele bardziej interesujące i wciągające czytelnika, niż całe te pogadanki pani detektyw z jej podwładnymi i przełożonymi. Rysem dopełniającym jest trudne dzieciństwo bohaterki wspominane przy różnych okazjach raptem przy użyciu kilku zdań, co dodatkowo podkreśla zmagania się z emocjami, jakie towarzyszą detektyw przy tej sprawie. 
 
 Pewne potknięcia Angeli Marsons zasadniczo odbijają się na odbiorze lektury. Idiotyczna sytuacja, gdy czytelnik w powieści wciąż potyka się o jakieś słowo. Tutaj to było: szefowa/szef. Dochodź do takich zgrzytów, że oto szefowa została wezwana przez szefa. Pierwszy raz zderzyłam się z takim podkreśleniem funkcji dwóch osób za pomocą jednego słowa, w dodatku występujące w tym samym akapicie. Do tego dochodzi częste "przewracanie oczami". A dialogi, głównie te będące udziałem drużyny policyjnej, wypadają słabo poza sporadycznymi zabawnymi scenkami. To ma znaczący wpływ na wiarygodność zaprezentowanych relacji koleżeńskich. I pomimo iż Kim Stone jest nagminnie nazywana szefową, to czasem dokonująca się wymiana zdań umniejsza jej rolę prawdziwej dowódczyni zespołu.
 
 Podobnie jak u Cartera, krótkie rozdzialiki nadają dynamiki fabule. Jednocześnie nie rozbudowując jej ram, nie wyposażą w bogatsze relacje między bohaterami oraz opisy sytuacji. A na to liczę w dobrej powieści sensacyjnej. I jeśli jeszcze przed setną stroną domyślam się, jak mniej więcej rozegrają się sprawy, to i tak całość wypada mało ekscytująco. Dla mnie brak napięcia świadczy o przeciętności tego typu lektury. 

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-11-01
× 3 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Niemy krzyk
Niemy krzyk
Angela Marsons
6.6/10
Cykl: Kim Stone, tom 1

Nawet najmroczniejszych sekretów nie da się pogrzebać na zawsze. W Black Country z zimną krwią zostaje zabita dyrektorka szkoły. Ofiara wiedziała, że ten dzień nadejdzie, i nie próbowała zmienić przez...

Komentarze
Niemy krzyk
Niemy krzyk
Angela Marsons
6.6/10
Cykl: Kim Stone, tom 1
Nawet najmroczniejszych sekretów nie da się pogrzebać na zawsze. W Black Country z zimną krwią zostaje zabita dyrektorka szkoły. Ofiara wiedziała, że ten dzień nadejdzie, i nie próbowała zmienić przez...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Asamitt

Panna młoda w śniegu
Rytuał mordercy

Druga część cyklu u mnie wypada jako ostatnia z dostępnych na naszym rynku, co nie zaburza szczególnie odbioru, gdyż każdy tom to nowe zdarzenie i śledztwo, a jedynie ko...

Recenzja książki Panna młoda w śniegu
Tarnowskie Góry kryminalnie
Zaproszenie do Tarnowskich Gór

"Tarnowskie Góry kryminalnie" to zbiór liczący 12 opowiadań połączony miejscem akcji. Nie znam na tyle dobrze Tarnowskich Gór by móc śledzić oczyma wyobraźni opisywane u...

Recenzja książki Tarnowskie Góry kryminalnie

Nowe recenzje

Betrothal or Breakaway
Historia, która chwyta za serce
@Kantorek90:

Po lekturze „Desire or Defense” i „Flirtation or Faceoff” wręcz nie mogłam doczekać się kolejnej historii z cyklu D.C. ...

Recenzja książki Betrothal or Breakaway
Zbawca
Zbawca
@ladybird_czyta:

Od dłuższego czasu zbierałam się, by sięgnąć po książki autora. Wabiona świetnymi recenzjami i przede wszystkim obietni...

Recenzja książki Zbawca
Maski
Pod maską można ukryć twarz, ale nie swoje prag...
@ksiazkanapr...:

Przyznaję, że po książkę sięgnęłam ze względu na genialną okładkę, od której oczu nie mogłam oderwać. Czy urzekające ko...

Recenzja książki Maski
© 2007 - 2024 nakanapie.pl