Rywalka recenzja

"Przyszła pora aby zmierzyć się z przeszłością"
Karla chce zapomnieć o przeszłości. Teraz ma pracę, którą lubi, żyje z mężczyzną, którego kocha. Z pozoru wydaje się, że nic nie może zniszczyć jej życia - do czasu kiedy po powrocie z pracy, w domu czeka na nią list od dawnej przyjaciółki. Chyba przeszłość właśnie ją dogoniła...
W "Rywalce" czeka na nas z pozoru historia banalna, jednak przez cały okres czytania towarzyszy nam nastrój tajemnicy, który trzyma nas aż do samego końca. Fakt ten, zdecydowanie możemy zaliczyć do największych atutów tej pozycji. Jednak to jeszcze nie koniec jeśli chodzi o pozytywne cechy książki autorstwa Maxime Parker. Na wyróżnienie zasługują bowiem postacie, od tej pierwszoplanowej począwszy, na tych drugoplanowych kończąc. Karla to bardzo ciekawa bohaterka i zdecydowanie da się ją lubić. W tej książce podobało mi się również przeplatanie zwykłych rozdziałów z teraźniejszości, rozdziałami z przeszłości i "tamtego dnia" który wszystko zmienił. Dodatkowo historie urozmaicają fragment z pamiętnika Lily, dawnej przyjaciółki głównej bohaterki, które zdecydowanie dodawały całej tej historii pikanterii. Fabuła historii toczy się dość powoli, ale podczas gdy w innych książkach często mi to przeszkadzało, to akurat tą czytało mi się nadzwyczaj dobrze i nie zmęczyła mnie ani trochę. W książkach bardzo lubię mieszanie przeszłości z teraźniejszością, dzięki czemu z biegiem historii dowiadujemy się coraz więcej, mimo, że na początku wszystko wydaje się że sobą w ogóle nie powiązane. Sama książka nie ma zbyt wielu stron, bo jest nawet mniej niż 300, ale posiada w sobie wszystko co powinien mieć w sobie thriller psychologiczny. Nie jest to może najlepszy thriller, jaki w życiu czytałam, ale zdecydowanie nie uważam czasu jego czytania za zmarnowany. Cieszę się, że miałam okazję zapoznać się z tą pozycji i na pewno pokazała mi ona, że warto dawać szanse tym mniej popularnym autorom. Ta książka zdecydowanie na plus. Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl".