Ulica strachu. Dziewczyna znikąd recenzja

„Dziewczyna znikąd” to horror dla młodzieży z cyklu „Ulica strachu”. Opowiada o okropnym zabójstwie, które wydarzyło się w 1950 roku w Shadyside oraz o współczesności, w której żyje Michael ze swoimi przyjaciółmi. Życie młodego chłopaka po jednym dramatycznym zdarzeniu zamienia się w koszmar. W jaki sposób tragiczne wydarzenia z 1950 roku wiążą się z aktualnym życiem Michaela? I kim jest jego nowa tajemnicza przyjaciółka, Lizzy, o której nikt nic nie wie?

Nastawiałam się na groźny horror i się nie zawiodłam. Książka nawet przerosła moje oczekiwania. Już pierwszy rozdział jest tak intrygujący, że porwał mnie w mroczny świat, z którego ciężko się wydostać. Akcja toczy się niebywale szybko, zwłaszcza na samym początku, gdzie czytelnik nie spodziewa się tak nagłego obrotu wydarzeń. Jest to jeden z najbardziej rewelacyjnych horrorów, jakie w życiu czytałam. Co do rozdziałów to są dość krótkie, ale każdy z nich kończy się w tak bardzo zdumiewający i emocjonujący sposób, że nie da się nie sięgnąć od razu po kolejny. Znacie pewnie powtarzane wielokrotnie zdanie: Jeszcze tylko jeden rozdział i idę spać… Ta książka jest idealnym tego przykładem.

Autor niebywale buduje napięcie i w wielu miejscach zdumiewa drastycznymi opisami oraz brutalnymi scenami. Co prawda nie są to szczegółowe opisy każdej z najmniejszych rzeczy – i dobrze! – często spotykałam się w książkach ze zbyt obszernym oddaniem rzeczywistości. Tutaj mamy o wiele mniej opisów, jednak wciąż jest ich na tyle dużo, aby czytelnik mógł sobie dobrze wyobrazić te makabryczne momenty.

Jedyne, do czego mogę się przyczepić w tej książce to zbyt szybkie zakończenie, które mnie nie usatysfakcjonowało. Przez całą powieść akcja toczy się błyskawicznie, co jest wielkim plusem, lecz jeśli chodzi o zakończenie, to spodziewałam się czegoś bardziej precyzyjnego. Takie otwarte zakończenia w książkach często dobrze wpływają na wyobraźnię, ale w tym przypadku wolałabym czegoś bardziej dobitnego. Nie zmienia to jednak faktu, że „Dziewczyna znikąd” jest naprawdę zniewalającym horrorem, który zasługuje na to, aby zagościć na półce każdego miłośnika mocnych wrażeń. Jednym słowem: Polecam!