Czy na mojej liście są książki, które bałabym się czytać sama w środku nocy? Oczywiście, że tak! Zdecydowanie mogę do nich zaliczyć powieść ,,Człowiek z lasu".
Młoda Sadie Banner zostaje świeżo upieczoną matką, która niedługo po urodzeniu, porzuca swoje nowo narodzone dziecko – Amber, a także męża Milesa. Według niej powód odejścia jest niezwykle ważny, gdyż uważa, że jest przeklęta i odciąga Człowieka z lasu od swojego bezbronnego dziecka. Sadie uważa, że uchroni swoją córeczkę przed mężczyzną, który czai się w cieniu pokoju, przy jej dziecku. Szesnaście lat później, kiedy pojawia się w życiu swojej rodziny, usiłuje za wszelką cenę zjednoczyć się z mężem i córką. Niestety nie jest jej łatwo, gdyż Amber i Miles świetnie sobie radzą bez niej, a Ona jest tam obca – jest intruzem. Sadie czuje chłodne traktowanie ze strony Amber, a Miles zawsze miał nadzieję, że do niego wróci i wszystko się ułoży. Im bardziej próbuje zjednać się z rodziną, tym bardziej czuje, że zło powraca i ponownie zaczyna dostrzegać cienie...
Dwa lata od pojawienia się matki, Amber zostaje uniewinniona od dopuszczonego się morderstwa i staje się osobą medialną. Wyrusza do Los Angeles, gdzie ekipa filmowa kręci film dokumentalny, śledząc każdy jej ruch. Córka Bannerów jest osobą zimną, obojętną i pozbawioną skrupułów, zupełnie inną, niż nastolatka sprzed dwóch lat. Ekipa za wszelką cenę próbuje rozgryźć dziewczynę, dążąc do informacji, które nie zostały ujawnione wcześniej, szukając sensacji. Nie wiemy, co spowodowało, że tak się zmieniła i kogo zabiła.
Historia została opowiedziana z perspektywy trzech ram czasowych: 1990, 2016 i 2018 roku. Rok 1990 przedstawia trzy dziewczynki, które chcą stać się wyjątkowe i wierzą w legendę o wysokim mężczyźnie z lasu. W 2016 roku Sadie Banner znika, porzucając córkę i męża. Aktualny rok 2018 ukazuje nam Amber, która zostaje uniewinniona od przerażającej zbrodni. Wykorzystana retrospekcja sprytnie ukazuje postaci w różnych latach życia, towarzyszące im wydarzenia i reakcje. Ostatecznie wszystkie te zdarzenia doprowadzają do kręconego filmu dokumentalnego o Amber i jej przeklętej rodzinie.
,,- Co to za jeden, ten Człowiek z Lasu? - spytała Sadie.
- Jest bardzo wysoki - odparła Marie. Wychyliła się naprzód i zabrała Helen paczkę landrynek.
- Wszystko widzi. - dodała Ellie, poprawiając zsunięte z nosa okulary.
- To morderca. - Justine z krzywym uśmieszkiem odchyliła się do tyłu. - Przyjdzie w nocy i cię zabierze".
Phoebe Locke przedstawia wizję obsesji, która stała się częścią życia rodzinny Bannerów, przerodzonej z wymyślonej legendy, a także zabawy w lesie małej Sadie z innymi dziewczynkami. Kiedy poznajemy jej córkę Amber, nie daje się lubić swoim zachowaniem, przerośniętym poczuciem wartości i traktowaniem siebie jako osobę publiczną. Kręcony film staje się dla niej świetną zabawą. Jednak czytelnik w miarę poznawania kolejnych wydarzeń jest zaskoczony zachowaniem różnych postaci — szczególnie Amber, w której możemy dostrzec wrażliwość i niepokój. Autorka buduje napięcie w książce, poprzez wskazówki, które pozostawione w odpowiednim momencie, ukazują zupełnie nowy wymiar historii. Informacje powodują, że osoba czytająca nie jest w stanie oderwać się, ponieważ historia wciąga go coraz bardziej.
,,Człowiek z lasu" to mrożący krew w żyłach debiut literacki autorki Phoebe Locke, łączący zjawiska na pograniczu psychozy i elementów nadprzyrodzonych. Podobało mi się to budowanie napięcia, aż do ostatniej strony książki. Całej prawdy o tym, co tak naprawdę wydarzyło się w tej historii, dowiadujemy się na samym końcu.
Jeśli jesteś fanem zjawisk paranormalnych w połączeniu z thrillerem psychologicznym, to jest to książka właśnie dla Ciebie. Zdecydowanie polecam i jestem ciekawa kolejnych dzieł autorki Phoebe Locke.