Będę milczeć recenzja

„Będę milczeć” to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki Mają Drożdż. Książka mnie dosłownie pochłonęła, pomimo iż jest „grubaskiem”, czyta się ją bardzo szybko, a to za sprawą lekkiego pióra autorki.

Emily ucieka z domu, by odciąć się od swojego ojca i braci, którzy prowadzą brudne interesy. Oni jednak nie dają jej spokoju i dziewczyna zmuszona jest, co jakiś czas zmieniać miejsce pobytu. Pewnego dnia, po wyjściu z pracy zostaje napadnięta i pobita. Na ratunek przychodzi jej tajemniczy komandos, Nate, który zabiera ja do siebie. Między tymi dwojga wywiązuje się dość skomplikowana relacja.

I tak zaczyna się ta historia… nie chcę zdradzać zbyt wiele, aby nie zabrać Wam przyjemności z odkrywania kolejnych szczegółów z życia bohaterów.

Fabuła tej książki jest niezwykle wciągająca i emocjonująca, łączy ze sobą sensację, kryminał i romans, co zapewnia nam niezły rollercoaster przeżyć. Od śmiechu po łzy.

Pisarka skupia się przede wszystkim na bohaterach, ich psychice i przeżyciach i chyba to właśnie sprawiło, iż tak wciągnęłam się emocjonalnie w tę historię, która nie była niczym słodka beza, a wręcz miała słodko-gorzki smak. Emily i Nate w swoim życiu doświadczyli wiele złego i mają problem z zaufaniem do drugiego człowieka. Młoda dziewczyna zdana do tej pory tylko na siebie podchodzi bardzo ostrożnie do swojego wybawiciela, jednocześnie pragnąc zaznać „normalności” i dopuszczając uczucia do głosu. Natomiast Nate, widział i robił takie rzeczy, że nie pozwala sobie na to, by poczuć coś więcej. Och jak ja kibicowałam tej dwójce! Chcecie wiedzieć, czy dali sobie szansę na miłość? Czy przekorny los pozwolił im na szczęście? To nie wahajcie się, tylko sięgnijcie po ten tytuł.

Przeczytałam ją już kilka dni temu, ale zakończenie tak mną wstrząsnęło, iż musiałam się pozbierać, żeby napisać cokolwiek, do tej pory targają mną niesamowite emocje, gdy tylko pomyślę tej książce. Intrygująca, trzymająca w napięciu piękna historia o tym, że życie potrafi być przewrotne.

Za egzemplarz dziękuję pisarce, Mai Drożdż, która wybrała mnie w naborze recenzenckim oraz wydawnictwu Dlaczemu.