Prywatny szofer recenzja

Na pozór życie Evie upływa bez problemów i trosk,wśród zbytków, na które bogaci rodzice nie szczędzą jedynaczce pieniędzy. Dziewczyna ma wszystko, za co można zapłacić. Tyle że, jak wiadomo, pieniądze szczęścia nie dają, a pozory mogą mylić, nie da się bowiem kupić miłości rodziców, przyjaźni czy uczucia ukochanej osoby. I tego właśnie Evie brak. W dodatku tajemniczy stalker zaczyna prześladować ją listami. Evie nie jest jedynie rozkapryszoną dziedziczką fortuny. Jacob, nowy szofer dziewczyny, szybko dostrzega, że za zasłoną arogancji kryje się zagubiona osoba, która potrzebuje pomocy. Okazuje się także, że mężczyzna jest jedyną osoba, która może jej tej pomocy udzielić.

Evie, dziewczyna, która pozornie ma wszystko, tak naprawdę nie ma tego, co jest w życiu najważniejsze. Poczucia bliskości i miłości. Na pierwszy rzut oka to rozkapryszona bogaczka, jednak z czasem widzimy jaką przechodzi przemianę. Przemianę, która jest spowodowana lekcją pokory jaką dało jej to, co się wokół niej dzieje. Jednak jej postać chyba nie do końca przypadła mi gustu. Jacoba natomiast polubiłam zdecydowanie mocniej. Z pozoru zwykła praca przerodziła się dla niego w coś dużo poważniejszego, ale też nowego. Urzekła mnie jego troska o dziewczynę, którą zdecydował się zająć. Ich relacja stopniowo się rozwijała i zaczynało między nimi kiełkować uczucie.

Kim jest tajemniczy stalker? Czy parze uda się rozwiązać tę zagadkę? Jak rozwinie się ich relacja?

Przemyślana fabuła, która ciekawi i wciąga. Dużo akcji oraz emocji, które zebrane zostały w spójną całość. Książka porusza naprawdę dużo różnych wątków - stalker, przemoc, choroba, przekręty finansowe. Historia niejednokrotnie wywołuje szok, niedowierzanie i obawę, ale też nadzieję. Realistyczni bohaterowie, którzy stopniowo rozwiązują zagadkę tajemniczego stalkera. No i to zakończenie... Mocno mnie ono zaskoczyło. Muszę przyznać, ze nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. Podsumowując, jest to mieszanka wybuchowa, która na pewno zadowoli każdego czytelnika.

Muszę przyznać, że nie czytałam wcześniej pierwszej części pt. "Prywatny ochroniarz", ale zdecydowanie w wolnej chwili to nadrobię. Było to moje kolejne spotkanie z twórczością Autorki i jej styl pisania bardzo mi się podoba. Miło spędziłam czas z Evie i Jacobem. Chętnie będę do tej historii wracała. Jeśli jeszcze jej nie czytaliście to gorąco polecam.

Dziękuje Wydawnictwu za egzemplarz.