Prosta sprawa recenzja

Drugi raz sięgam po książkę Wojciecha Chmielarza i już wiem, że sięgnę po kolejne. “Prosta sprawa" jak autor mówi zaczęła powstawać podczas pierwszego lockdownu żeby umilić ten trudny czas czytelnikom. Autor zaczął ją tworzyć bez konkretnego pomysłu, początkowo wstawiając fragmenty na swój profil. Zaobserwował, że czytelnicy śledzą losy bohaterów i są zainteresowani ich dalszymi losami. Tak powstała zredagowana książka o tytule "Prosta sprawa". Co prawda ja czytałam ją przy “prawie” drugim lockdownie ale nie zmienia to faktu, że zdecydowanie ta powieść sensacyjna niezwykle umiliła mój czas.

Prosty znika bez śladu. Przyjaciel chcąc odwiedzić Marcina żeby spłacić dawny dług zastaje jedynie zdemolowane mieszkanie. Mężczyznę bowiem szukają groźni gangsterzy i czescy mafiosi. Dawny przyjaciel przyjeżdżając do Jeleniej Góry nie spodziewał się, że wciągnie się w tak niebezpieczną grę. Stara sie za wszelką cenę odnaleźć Marcina i jego córkę oraz dowiedzieć się o co tak na prawdę chodzi. Pomaga mu kobieta, która przypadkiem stanęła na jego drodze, a okazała się być analityczką z Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego.

Przyjaźń kojarzy nam się z długoletnią znajomością, dzięki której wydaje nam sie że wiemy wszystko o danej osobie, a przynajmniej znamy ją na tyle dobrze, że możemy się dla niej poświęcić. Poświęcić życie, zdrowie dla takiej przyjaźni to sprawa oczywista, choć niejeden by się i tak wahał. Bohater, który nazywa się przyjacielem Prostego natomiast mówi o przyjaźni znając go raptem kilka godzin, a jest gotów poświęcić dla niego wszystko. W życiu są rzeczy naprawdę warte świeczki, jeśli chodzi o zdrowie i życie naszych bliskich to jesteśmy w stanie wydać na siebie wyrok lub podpisać cyrograf, albo zajść za skórę groźnym gangsterom i czeskiej mafii tak jak w przypadku Prostego.

Książka o nietypowej fabule, nieprzewidywalnym przebiegu zdarzeń i trzymającej w napięciu do samego końca akcji. Świetna lektura! Przeczytałam ją z zapartym tchem i jest to pozycja, którą polecam.