„Głupio mi prosić Boga o konkretne rzeczy, bo to świadczy chyba o słabości wiary. Nie lubię prosić: czy mógłbyś zmienić to lub owo w moim życiu, bo sprawia mi kłopot? Bóg może przecież mieć powód, żeby kazać mi zmagać się z tą konkretną trudnością. Łatwiej mi modlić się o siłę, która pozwoli mi spokojnie zmierzyć się z tym co mnie w życiu spotka. Obojętnie czym to się skończy”.
Elizabeth Gilbert
Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim przez modlitwę i prośbę z dziękczynieniem niech wasze pragnienia będą znane Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelkie zrozumienie, będzie strzegł waszych serc i myśli w Chrystusie Jezusie List do Filipian 4,6-7. Mam wrażenie, że jest to jeden z mniej znanych cytatów z Biblii, większość osób zna te, które mów Chrystus, ale ten wydaje mi się naprawdę bardzo dobry. Modlą się wszyscy, wbrew pozorom nawet ci, którzy tylko wtedy jak trwoga to do Boga, lub jednoroczni na cmentarzach kiedy Święto Zmarłych, Pasterka lub Święta Zmartwychwstania Pańskiego.
Modlą się ci, którzy klepią formułki, jak i ci, którzy robią to własnym słowami, licząc na to, że Bóg w swej łaskawości ich wysłucha. Oddziały onkologiczne słyszały więcej szczerych modlitw niż kościoły w Polsce, wszystkich denominacji. Możemy mówić, że jesteśmy niewierzący, ale tak naprawdę modli się każdy według swego uznania i potrzeby.
Są momenty gdy wydaje nam się, że Bóg nas nie słucha. Ne reaguje na nasze błagania, nie widzi naszych potrzeb, nie rozumie intencji, jednak Biblia zapewnia nas, że Ojciec w Niebie zawsze słucha, ale ma dla nas swój własny lepszy plan. Bardzo często nasza modlitwa przyjmuje formę roszczeniową, jesteśmy głusi na to co Bóg chce nam powiedzieć przez swojego Ducha, uważamy, że nasze rozwiązanie jest lepsze, a co za tym idzie, często nie zostajemy wysłuchani. Nie dociera do nas, że pokorne poddanie się woli Bożej, może mieć dla nas lepsze skutki niż proszenie o coś, co wbrew pozorom może działać na naszą niekorzyść.
Pan Morris Venden w swej książce Odpowiedzią, jest modlitwa doskonale przedstawia nam rozwiązania na nasze bezowocne modlitwy, jednocześnie tłumacząc prawdziwą jej rolę w życiu człowieka. Bardzo lubię książki w tym temacie, choć uważam, że Pismo Święte mówi niemal wszystko o dobrej wartościowej rozmowie z Bogiem. Pisarz pokazuje nam, że żyjąc w ciągłym biegu, nie mamy czasu na szczere spotkanie ze Stwórcą, ani nawet na przeanalizowanie swojego życia. Często potrzeba modlitwy dopada nas dopiero w momentach kryzysowych i nie rozumiemy, że głos Boga mówi do nas codziennie, a my powinniśmy na niego odpowiadać. W Biblii niemal wszystkie modlitwy zostają wysłuchane, modlą się ludzie wiary, którzy ufają woli Boga, wiedzą, że jeśli Bóg chce może wszystko. Weźmy Izraelitów na pustyni, Daniela w jaskini lwów, czy Jezusa w Ogrodzie Getsemani. Bez różnicy, jaki przykład podamy, oni wiedzieli, że Bóg zawsze im pomoże według swojej woli, o tym właśnie jest ta pozycja.
Bardzo krótka książka, jak na tak ważny temat. Myślę, że Autor tylko liznął wierzchołek góry lodowej, jednak pomaga ona zrozumieć nie tylko sam zamysł modlitwy, która ma być rozmową, ale, także pokorne poddanie się woli Boga, który zawsze działa na naszą korzyść.