"A rakowi mówię po prostu: PIEPRZ SIĘ!".
Rak piersi to najpopularniejszy, wykrywany nowotwór złośliwy u kobiet w naszym kraju. Wcześnie wykryty, może zostać całkowicie wyleczony. Ważna jest więc edukacja młodych kobiet, które same muszą pamiętać o bardzo istotnej w tym przypadku profilaktyce. Niezmiernie cieszy więc fakt, że powstają książki, będące swoistym ostrzeżeniem przed katastrofalnymi skutkami zaniedbania profilaktycznych działań. "Wszystko, o czym marzysz" jest właśnie takim dziełem.
Mike Greenberg to amerykański współgospodarz radiowego programu o sporcie "Mike&Mike in the Morning". Autor dwóch książek, które stały się bestsellerami na liście "New York Timesa". Obecnie mieszka w Connecticut z dwoma synami i z żoną Stacy, z którą stworzył na cześć swojej zmarłej przyjaciółki fundację o nazwie "Aniołki Heidi", wspierającą badania nad nowotworami. "Wszystko, o czym marzysz" to jego debiut.
Brooke to czterdziestolatka, która posiada w życiu wszystko czego pragnęła – kochającego męża i dwójkę uwielbianych dzieci. Na czterdzieste urodziny małżonka pragnie podarować mu swoje nagie i odważne zdjęcia. Samantha to dwudziestoośmioletnia, świeżo poślubiona żona, która podczas trwania podróży poślubnej odkrywa, że mąż ją zdradza. Jest wielbicielką sportu i zdrowego odżywiania. Katherine to zamożna kobieta, która pracuje w banku od osiemnastu lat dla swojego byłego partnera, pomimo wciąż trawiącego jej serce uczucia. Pieniądze i szacunek nie przynoszą jej jednak szczęścia. Trzy historie kobiet, które dzieli niemal wszystko, a łączy nieoczekiwanie jedno – wykryty rak piersi.
"Wszystko, o czym marzysz" to książka, która w swojej początkowej postaci nie zwiastuje poruszenia tak refleksyjnego i poważnego tematu, jakim jest niewątpliwie zachorowanie na nowotwór piersi. Pierwsza część to bowiem przedstawienie postaci trzech bohaterek, których dość pokręcone losy wciągają i wywołują wiele przeróżnych uczuć. Wydawałoby się, że to taka typowa warstwa obyczajowa ocierająca się o tematy nieszczęśliwej miłości, zdrady i poszukiwania szczęścia. I jak pokazują dalsze strony książki, to jedynie dość delikatne preludium to głównego wątku, jakim jest rak piersi. Przyznam, że taka koncepcja okazała się dość trafionym zabiegiem, wyzwalającym efekt niemalże szokujący.
Druga część książki pokazuje bowiem genezę znajomości bohaterek na internetowym forum dla kobiet, które chorują na raka piersi, a także ich różne postawy dotyczące życia z tą chorobą. I to właśnie w tej płaszczyźnie może wystąpić u czytelnika efekt pojawienia się wielu przemyśleń, a także oceny zachowań trzech przyjaciółek. To bowiem doskonałe studium psychologiczne człowieka, który z dnia na dzień dowiaduje się, że jego życie jest zagrożone. Najbardziej kontrowersyjną postawę według mnie reprezentowała Brooke, której zachowanie kompletnie nie mieściło się w mojej głowie. Jak jednak pokazał autor, nie ma jednej i tej samej recepty na walkę z tą śmiertelną chorobą – każdy przeżywa ją na swój sposób i pomimo nieodłącznej oceny takiego zachowania, pojawia się także szacunek do dokonanego wyboru. Podczas tej lektury pojawi się w Waszej głowie pytanie, co sami byście zrobili na miejscu bohaterek – zaczęli ostro walczyć, wyparli chorobę czy korzystali z każdego, kolejnego dnia życia? Losy Brooke, Samanthy i Katherine pokazują jak różnie można radzić sobie z chorobą, jak różnie reagować na taki cios od życia. A pierwszoosobowa narracja tylko wzmaga zabarwienie wielu emocji, jakie towarzyszą czytelnikowi.
Różny wiek, różna sytuacja życiowa i różne problemy – wydawałoby się, że nic nie jest w stanie połączyć trzech kobiet o tak skrajnych osobowościach. Jednak choroba i zagrożenie utraty życia, jak widać potrafi zdziałać cuda i wytworzyć prawdziwą więź, która w normalnych warunkach nie miałaby szans na powodzenie. "Wszystko, o czym marzysz" wywoła w Was wiele pytań, na które sami będziecie musieli sobie odpowiedzieć. Poza tym książka ta oprócz waloru typowo epickiego, stanowi także pewien element uświadamiający na temat ryzyka zachorowania na raka piersi. Dobrze, że takie dzieła powstają i są czytane przez tysiące kobiet.