Prawo drapieżcy recenzja

Prawo drapieżcy

Autor: @Natalia_Swietonowska ·2 minuty
2021-04-25
Skomentuj
1 Polubienie
Od czasu przeczytania pierwszego tomu cyklu Zwierzęcych Zbrodni minęło już co prawda kilka miesięcy, jednak nadal pamiętam, że wywarł on na mnie ogromne wrażenie. Nareszcie w moje łapki dostał się tom drugi, którego naprawdę nie mogłam się doczekać. Wystarczyły jakieś dwie godzinki bym poznała kolejną historię, która wyszła spod pióra Anny Starobiniec. Czy ta książka dorównała swojej poprzedniczce? O tym w tej recenzji.

Tym razem sprawa dotyczy morderstwa. W dodatku nie byle jakiego, bo przez zaduszenie! Ofiarą stała się kura numer... To się jeszcze ustali. W krąg podejrzanych trafia Lisiczka, która miała wyjątkową chrapkę na kurczaka, ale czy na pewno stereotypy są idealnym uzasadnieniem wskazania właśnie jej na winną tego bestialskiego czynu? Sprawie przyglądają się Borsuk starszy oraz Borsukot, którzy nie spoczną, póki nie odnajdą prawdziwego mordercy.

Tak, jak w przypadku recenzji poprzedniej części, muszę - bo się uduszę! - pochwalić styl pisania autorki. Jest to już druga jej powieść, którą czytało mi się tak lekko i przyjemnie. Mimo tego, że jest to książka kierowana raczej do młodszej młodzieży, tak w wieku 12+, to widać gołym okiem, iż autorka opisuje daną sprawę tak, jakby kierowała swoje słowa do starszego czytelnika. To jest w tym najlepsze – Anna Starobiniec nie szczędzi słów i zdecydowanie nie robi ze swoich młodszych odbiorców takich głuptasków, które mało rozumieją.

Opisywana tu sprawa zaciekawiła mnie od samego początku i po raz kolejny moje początkowe podejrzenia się nie sprawdziły. Faktem jest jednak, że od połowy książki byłam już przekonana o tożsamości prawdziwego winnego, więc moja przyjemność z lektury gdzieś w tym momencie zaczęła ciut kuleć. Jednak nie zmienia to mojego ogólnego spojrzenia na tę powieść - nadal trzymam się tego, że jest to naprawdę ciekawy kryminał dla młodych czytelników, którzy być może zaowocuje w przyszłości miłością do kryminałów “bardziej poważnych” właśnie.

Ilustracje Marie Muravski dodają tej książce smaczku i sprawiają, że czytelnik oprócz ciekawego i wciągającego tekstu, może nacieszyć oko ślicznymi ilustracjami, które są naprawdę świetnym dopełnieniem treści. Czy powinnam tak bardzo się tym zachwycać? Hm, być może i nie, aczkolwiek nikt mi tego nie zabroni. W końcu okładka i elementy graficzne też mają wpływ na odbiór danej historii.

Gdybym miała porównać Prawo drapieżcy z Wilczą norą, to poprzedni tom zdecydowanie stałby wyżej. Po prostu zaskoczył mnie bardziej i mocniej wciągnął mnie do swojego zwierzęcego świata. Tutaj natomiast czegoś mi zabrakło, lecz i tak jestem oczarowana twórczością pani Anny Starobiniec (i świetną robotą tłumaczki Agnieszki Sowińskiej!), więc gorąco polecam Wam tę książkę. Jeśli lubicie kryminały i niestraszna Wam literatura dziecięco-młodzieżowa, to śmiało!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2021-04-08
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Prawo drapieżcy
Prawo drapieżcy
Anna Starobiniec
6/10
Cykl: Zwierzęce zbrodnie, tom 2

Przenikliwy detektyw Borsuk, bohaterskie kury i żarłoczna gospodyni. Zaskakujące zwroty akcji i mrożąca krew w żyłach intryga. Drugi tom dziko śmiesznego zwierzęcego kryminału! – Ale o co… o c...

Komentarze
Prawo drapieżcy
Prawo drapieżcy
Anna Starobiniec
6/10
Cykl: Zwierzęce zbrodnie, tom 2
Przenikliwy detektyw Borsuk, bohaterskie kury i żarłoczna gospodyni. Zaskakujące zwroty akcji i mrożąca krew w żyłach intryga. Drugi tom dziko śmiesznego zwierzęcego kryminału! – Ale o co… o c...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Chciałoby się powiedzieć – ma prawo polować. Ale nie w Dalekim Lesie, w którym panuje Prawo mówiące o tym, że zwierzęta nie zjadają się nawzajem. I znów wszystko rozbija się o instynkty łowieckie...

@Chassefierre @Chassefierre

Pozostałe recenzje @Natalia_Swietono...

Doktor Jekyll i pan Hyde
Doktor Jekyll i pan Hyde

Lektura powieści Roberta Louisa Stevensona musiała czekać na swoją kolej dłuższy czas, co przyznaję ze smutkiem i pewnym wstydem. W końcu przyszła jednak pora i na tę po...

Recenzja książki Doktor Jekyll i pan Hyde
Winda widmo. Seria niefortunnych zdarzeń
Winda Widmo

Tęskniliście za rodzeństwem Baudelaire? Ja przyznaję, że bardzo. Z niecierpliwością odliczałam już minuty do momentu, gdy będę mogła po raz kolejny wejść do ich dość... ...

Recenzja książki Winda widmo. Seria niefortunnych zdarzeń

Nowe recenzje

Serce, otwórz się
Recenzja
@paulinagras...:

♥️Recenzja♥️ Premiera 28.10.2024 r. „Serce, otwórz się” – Anna Biedrzycka Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_novaer...

Recenzja książki Serce, otwórz się
Pochwała Głupoty w XXI wieku
„Pochwała Głupoty w XXI wieku” Bartosz Małecki
@Wiejska_bib...:

Tytuł: „Pochwała Głupoty w XXI wieku” Autor: Bartosz Małecki Gatunek literacki: poradnik Wydawnictwo: Wydawnictwo...

Recenzja książki Pochwała Głupoty w XXI wieku
Ciuciubabka
Bliskie spotkanie z duchami 😈
@Allbooksism...:

" Gdy ktoś ma wobec ciebie pewne oczekiwania, w końcu zaczynasz wierzyć, że musi mieć rację. Powoli wierzysz w kogoś, k...

Recenzja książki Ciuciubabka
© 2007 - 2024 nakanapie.pl