Ocalało tylko serce recenzja

Klara to młoda dziewczyna dopiero wkraczająca w dorosłe życie. Kobieta jest bystra, piękna, pracowita i potrafi zauroczyć niejednego chłopaka. Stara się czerpać z życia garściami, jednocześnie będąc bardzo niepewną siebie. Zagubiona stoi na życiowym rozdrożu. Związana z Kamilem nie czuje jednak do niego tego co powinna i zastanawia się, czy prawdziwa miłość istnieje. Klara ma nadzieję, że i ona kiedyś odnajdzie prawdziwe uczucie i mężczyznę swojego życia. Czy marzenia dziewczyny mogą spełnić się szybciej niż sama się tego spodziewa?
Aleksander jest prawdziwym bohaterem. Kilka lat wcześniej jako strażak ocalił rodzinę przebywającą w płonącym domu i narażając swoje życie później niewiele myśląc uratował także chłopca przebywającego w swoim pokoju. Z pozoru tajemniczy i arogancki mężczyzna ukrywa przed wszystkimi swoją historię, która na zawsze zmieniła jego życie. Nie mając nadziei na lepsze jutro nie spodziewa się, że może jest gdzieś jeszcze ktoś, kto pokocha go takim jakim jest. Każdej nocy zadaje sobie pytanie: czy było warto? I doskonale wie, że tak, w końcu uratował niejedno ludzkie życie.
Kiedy drogi tej dwójki się ze sobą skrzyżują nic już nie będzie takie samo, a żadne z nich nie podejrzewało, że wspólna historia potoczy się tak szybko. Czy bolesne wspomnienia pozwolą Aleksowi chociaż w pewnym stopniu powrócić do normalnego życia? Czy mężczyzna zrozumie że niepełnosprawność pozwala mu pokochać? Czy Klara odkryje, co tak naprawdę wydarzyło się w jego życiu? Czy dziewczyna da radę przebić się przez mur, który mężczyzna zbudował wokół swojego serca? Czy oboje mają szansę na ocalenie i dalszą wspólną drogę przez kłody, które życie będzie stawiać im pod nogi?
Piękna poruszająca opowieść o miłości, ale nie tylko. Porusza tematy ważne i trudne takie jak niepełnosprawność, różnice między ludźmi i walkę z problemami, z którymi każdy z nas musi się codziennie mierzyć. Autorka pokazuje, że powinniśmy doceniać to, co mamy, zawsze walczyć z przeciwnościami i wierzyć w lepsze jutro.