Sami i pragnienie wolności recenzja

Pragnienie wolności jest wpisane w człowieczeństwo

Autor: @asiaczytasia ·2 minuty
2024-03-03
Skomentuj
5 Polubień
Za sprawą powieści „Sami i pragnienie wolności” autorstwa Rafika Schamiego przeniesiemy się do Syrii, a dokładniej do biednej, chrześcijańskiej dzielnicy Damaszku. Tam dorastali Szarif i Sami. Urodzeni przez inne matki, ale tego samego dnia. I Niczym bliźniacy połączeni braterstwem dusz. Na przykładzie tej dwójki pisarz pokazuje, jak to jest dorastać w dyktaturze. Że rodzi ona bunt, bo pragnienie wolności jest wpisane w człowieczeństwo.

Powieść „Sami i pragnienie wolności” zaskoczyła mnie. Myślałam, że będzie to opowieść o buntownikach, a dostałam książkę o ludziach. Wbrew pozorom tytułowy Sami nie jest jej centrum, ale stałym punktem. Czy mowa o biednym listonoszu, albo albo lekarzu zaangażowanym w antyrządowe działania, tam zawsze spotkamy Samiego. Czasami zalicza się do rozgrywających opisywane wydarzenia, a czasami jest wyłącznie ich obserwatorem.

Z tego zlepku wspomnień Szarifa (bo powinnam podkreślić, że to on rzekomo opowiada autorowi książki o swojej przeszłości i o Samim) wyłania się obraz życia w państwie totalitarnym. Najciekawszy u Rafika Schamiego jest człowiek. Jak mówi bohater jego powieści o pewnym przemytniku: „Stał się dla mnie żywym dowodem na to, że człowiek jest o wiele bardziej skomplikowany niż suma jego widocznych właściwości”[1]. A ja rozciągnęłabym to na szerszą grupę. W powieści tej widzimy jakie skrajne postawy wywołuje u ludzi reżim. Obok strachu i nieufności obserwujemy przepiękną jedność i dbanie o siebie nawzajem. W książce nie brakuje czynu, akcji. Obok codzienny trosk obserwujemy, czasem ocierające się o absurd przejawy łamania praw człowieka. Jednak w moim odczuciu to nie fabuła w dosłownym znaczeniu jest tu najważniejsza. Najważniejszy jest wspomniany już człowiek i jego relacja z bliźnim, którą to dyktatura chce zniszczyć, złamać, upokorzyć wypuszczając szpicli siejących nieufność. Ale obywatel się broni.

„Byłem poruszony, słuchając jego opowieści o Samim, którą snuł z przedziwną lekkością, bez patosu i nigdy nie wymuszając współczucia”[2] Myślę, że ten cytat idealnie podsumowuje powieść „Sami i pragnienie wolności”. Szczególnie na początku sprawia ona beztroskie wrażenie. Rafik Schami nie epatuje brutalnością, chociaż jasno opisuje, jak działa reżim, pod jakim żyją bohaterowie. Nie chce wywołać w czytelniku współczucia, a opowiedzieć o Syryjczykach. I to chyba nawet nie chodzi o to, że czytelnicy maja coś zrozumieć, bo czym usprawiedliwić okrucieństwo władzy, porywanie małych dzieci dla szantażu, albo wydawanie na tortury sąsiada z zazdrości. Ale tak jest. Są ludzie dobrzy i źli, a raczej każdy stara się postąpić po ludzku, aczkolwiek według własnej definicji.

[1] Rafik Schami, „Sami i pragnienie wolności”, przeł. Jacek St. Buras, wyd. Noir sur blanc, Warszawa 2023, s. 196-197.
[2] Tamże, s. 230.

Moja ocena:

× 5 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sami i pragnienie wolności
Sami i pragnienie wolności
Rafik Schami
7.3/10

"Arabowie bardzo kochają swoją przeszłość, opiewają ją jako raj i opłakują jej utratę niczym marznący Adam przed zamkniętą bramą raju. Zaniedbują teraźniejszość jak bodaj żaden naród na świecie, a ki...

Komentarze
Sami i pragnienie wolności
Sami i pragnienie wolności
Rafik Schami
7.3/10
"Arabowie bardzo kochają swoją przeszłość, opiewają ją jako raj i opłakują jej utratę niczym marznący Adam przed zamkniętą bramą raju. Zaniedbują teraźniejszość jak bodaj żaden naród na świecie, a ki...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @asiaczytasia

Elryk z Melniboné
Cesarz, ale nie heros

Temu panu, żadna sroka okładkowa się nie oprze. W nowym wydaniu „Erlyka z Melnibone” [Zysk i s-ka, 2024] zerkania nas albinos o hipnotycznym spojrzeniu, od którego bije ...

Recenzja książki Elryk z Melniboné
Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc
Wyspa lodu i ognia

Przeglądam sobie Instagram i jedna z bookstagramerek zagaduje swoich obserwatorów, co czytają w upały. Mimochodem spoglądam, co mam pod ręką, a tam... O ironia losu, u n...

Recenzja książki Islandia. Tam, gdzie elfy mówią dobranoc

Nowe recenzje

Nie randkuj z siostrą kumpla
Marzenia czasami się spełniają
@agnban9:

Penelope Ward i Vi Keeland to duecik, po który bardzo lubię sięgać. Zawsze książki tych autorek są zabawne i świetnie s...

Recenzja książki Nie randkuj z siostrą kumpla
Ktoś mnie pokochał
Brigertonowie
@agnban9:

📚📚📚 "Miłość to odnalezienie jedynej osoby, przy której twoje serce stanie się pełne, która uczyni cię kimś lepszym, ni...

Recenzja książki Ktoś mnie pokochał
Dziewczyna z poczty
Kopciuszek po austriacku czyli "Dziewczyna z po...
@maslowskima...:

Niedokończona (niestety!) powieść Stefana Zweiga utrzymuje mnie w przekonaniu, że Zweig wielkim pisarzem był. Na tle ni...

Recenzja książki Dziewczyna z poczty
© 2007 - 2025 nakanapie.pl