Carrie Jones jest amerykańską autorką powieści dla młodzieży. Z jej twórczości największą popularność zdobyły książki „Pragnienie” i „Zniewolenie”, bestsellery „New York Timesa”. Powieść „Pragnienie” rozpoczyna cykl o tym samym tytule i opowiada ona o Zarze, nastolatce, która po śmierci ukochanego ojczyma zmuszona jest przenieść się do zimnego stanu Maine i zamieszkać ze swoją babcią. Jest jej ciężko zaklimatyzować się w nowym miejscu i dojść do siebie po śmierci ojca, tym bardziej, gdy prześladuje ją tajemniczy nieznajomy, który budzi w niej strach i przerażenie. Zara posiada dosyć niezwykłe hobby, którym jest kolekcjonowanie fobii. Powtarza ona te nazwy w momentach, gdy czegoś się boi, co po przeprowadzce do Maine zdarza się coraz częściej. Dziewczyna nie wie, że od tego momentu jej życie przyjmie obrót o 180 stopni, a na jaw wyjdzie tajemnica, która wstrząśnie jej światem.
Jeżeli ktoś poszukuje przyjemnej i nieskomplikowanej lektury – z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę. Jest to jedna z tych powieści, którą czyta się w zastraszającym tempie. Misternie skonstruowany przez autorkę świat wydawał mi się naprawdę realny, choć doskonale wiedziałam, że to przecież czysta fikcja. Akcja za to toczyła się wartko i subtelnie – i choć nie było nad nią większych zachwytów – to taki zabieg jak najbardziej mi odpowiadał. Nie jest to jednak książka zaskakująca, ponieważ dla mnie osobiście była ona przewidywalna od początku do końca, pomijając tylko jeden szczegół, którego nie zdradzę, aby nie psuć chęci do czytania osobom, które planują zapoznać się z tą książką. Mimo tego owa przewidywalność moim zdaniem nie powoduje w tej powieści większych szkód, co jest dość niezwykłe, ponieważ zwykle uważam to za dość duży minus.
Bohaterka tej książki, Zara, jest postacią, która niemalże od początku zdobyła moją sympatię. Głównym jej atutem jest to, iż zawsze starała się podejmować pewne decyzje samodzielnie. Może nie zawsze efekty podejmowanych działań były pozytywne, to i tak czuję do niej szacunek za to, że nie była typową Mary Sue oraz osobą, która bez pomocy innych nie byłaby w stanie trafić łyżką do ust. W odpowiednich momentach oczywiście pomoc najbliższych była niezbędna i Zara z chęcią z niej korzystała, ponieważ bez przyjaciół z pewnością nie byłaby w stanie sprostać temu, co na nią czekało. Dziewczyna posiada niezwykłe hobby, którym jest kolekcjonowanie fobii. Może się to wydawać nieco absurdalne, ponieważ który człowiek pasjonowałby się kolekcjonerstwem fobii, szczególnie tych najdziwniejszych? Dla Zary jest to całkowicie naturalne, a nawet więcej – wymienianie poszczególnych nazw pomaga jej zachować równowagę w chwilach, gdy ogarnia ją strach. Zara, poprzez narrację ze swojego punktu widzenia, przybliża nam poszczególne fobie, pomaga się z nimi zapoznać. Każdy rozdział nosi tytuł danej fobii, znajduje się tam również wyjaśnienie, na czym owa fobia polega, co jest według mnie pomysłem bardzo oryginalnym. Główna bohaterka tej książki to postać bardzo interesująca, działająca również na rzecz kampanii Amnesty International. Pisze ona listy, w których prosi o uwolnienie więźniów politycznych, często zupełnie niesłusznie odsiadujących swój wyrok. Jest to czyn zdecydowanie szlachetny i godny podziwu. Momentami tylko denerwował mnie bezgraniczny pacyfizm bohaterki, który czasami był naprawdę irytujący i sprawiał, że bohaterka stawała się zupełnie nierzeczywista, jakby marząca o nierealnej utopii.
Powieść nie przekazuje sobą zbyt wielu wartości moralnych; ciężko jest doszukać się czegoś wartościowego w tego typu książkach, jednakże „Pragnienie” pokazuje nam to, że bez najbliższych, przyjaciół, rodziny, niczego byśmy nie osiągnęli. Bardzo ciężko jest przetrwać ciężkie dla nas chwile, nie mając oparcia w osobach, którym się ufa i które są dla nas podporą. Jeżeli jednak mamy rodzinę i przyjaciół, którzy nas kochają, wtedy jesteśmy w stanie osiągnąć niemalże wszystko, często nawet to, co w chwilach samotności wydaje nam się kompletnie nierealne.
Z chęcią polecam tę książkę, która zdecydowanie należy do „umilaczy” czasowych. Jest to lektura łatwa, lekka i przyjemna, aczkolwiek nie całkowicie banalna. Czasami może trochę razić nadużywanie przez autorkę pewnych zwrotów, jednak mi po jakimś czasie przestało to przeszkadzać i skupiłam się tylko na fabule. Ja tymczasem z niecierpliwością wyczekuję drugiej części, którą z wielką chęcią przeczytam i myślę, że do „Pragnienia” zapewne kiedyś powrócę.