Recenzja przedpremierowa
Milanówek. Z pociągu wysiada mężczyzna z więziennym tatuażem na dłoni i rusza w kierunku kościoła. Na chwilę zatrzymuje się przed dużym, nowoczesnym domem o wielkich oknach; chwyta za pręty płotu i obrzuca spojrzeniem kwitnące na trawniku krokusy. Zawraca i spokojnie idzie dalej, do centrum.
Matylda przeczytała, po raz kolejny, wywiad jaki przeprowadziła z Moniką Banach, autorką szalenie popularnych kryminałów. Denerwuje się - bo uważa wywiad za dobry, ale może celebrytka będzie się czepiać, choćby jakości papieru …
Gaja czeka w samochodzie na Klarę, która śledzi mężczyznę podejrzanego o zdradę żony i robi to po swojemu, na granicy ryzyka, ale i bardzo skutecznie ...
Agencja Detektywistyczna Czajka, działa dopiero od kilku miesięcy; ma sporo pracy i sukcesów, ale - brakuje im emocji. Bo śledztwa to głównie niezliczone godziny spędzone na czekaniu na ten właściwy moment, który daje dowód popełnienia przestępstwa, nudne i dłużące się w nieskończoność.
Żadna z pań nie wie, że najbliższe zlecenie dostarczy im wrażeń aż nadto …
Tuż przed premierą swej nowej książki znikła Monika Banach.
Gdy jej agentka przyszła na umówione spotkanie, zastała dom Banach otwarty i pusty; samochód stał w garażu, ale w salonie był krajobraz po bitwie, pies pisarki błąkał się sam po ulicy, a telefonu nie odbierała.
Wezwana policja nie chciała przyjąć zgłoszenia o zaginięciu, ich zdaniem było na to za wcześnie, skoro pisarka dopiero od godziny (!) była nieobecna, więc zdenerwowana do szaleństwa agentka zwróciła się o pomoc do Agencji ...
Dobry, fajny kryminał z humorem.
Krok po kroku śledzimy sprawdzanie każdego pomysłu, każdego śladu i wynikających z nich kolejnych wskazówek – prowadzących donikąd lub przeciwnie, podsuwających nowe tropy. Widzimy, jak w międzyczasie każda z pań boryka się z własną codziennością i kłopotami - z pracą, rodziną i własnym charakterem.
Razem z bohaterkami przekonujemy się, że życie bywa grą pozorów - tak bardzo pozory mylą, tak często to, co uznano za dobre czy złe okazuje się być takie tylko pozornie ...
A uważnie czytający zwrócą uwagę na poruszenie ważnych spraw: brak asertywności, strach przed brakiem akceptacji, adopcja, konflikt pokoleń, ...
Nie są to gotowe recepty, ale może uważna lektura coś komuś wyjaśni, pomoże w podjęciu decyzji, natchnie zrozumieniem.
I JAK to wszystko jest napisane! Pięknym językiem, bez zbędnych ozdobników i opisów, z kapitalnie wykreowanymi postaciami, z których zachwycił mnie po prostu pan Kluge. Szkoda, że pewnie więcej się nie pojawi ...
I ta dynamika zdarzeń, pod koniec przypominająca rollercoaster! ...
I zakończenie, które zostawia istotne pytania bez odpowiedzi ...
Pierwsza część, "Pies ogrodnika ", zachwyciła mnie niebotycznie! Przy tej - zachwyt sięgnął niebios! A może odwrotnie? ...
Nieważne - cała seria jest Z N A K O M I T A!!!
Pani Katarzyno Gacek - chapeau bas! Za utrzymanie obu tomów na tym samym poziomie; za to, że obie części są tak samo wciągające i obie „czytają się same” – a tekst niesie nas jak na skrzydłach od początku do końca. Różnią się, oczywiście - ale tylko okładkami i treścią, a nie JAKOŚCIĄ.
Oj, oczekiwanie na trzeci tom będzie się bardzo dłużyć ...