RECENZJA PRZEDPREMIEROWA
Czy pamiętacie jeszcze Felicję Lombard, bohaterkę powieści Charlotte Link pt. "Czas burz" i "Dziki łubin"? Można jej nie lubić, można się nią irytować, ale nie można przejść obok niej obojętnie. To taka pruska Scarlett O'Hara, która właśnie powraca w ostatniej części trylogii niemieckiej pisarki zatytułowanej "Niespokojne niebo". Książka swoją premierę będzie miała 27 stycznia przyszłego roku, jednak już dziś, dzięki uprzejmości wydawnictwa Znak, które przysłało mi egzemplarz recenzencki, możecie przeczytać moją recenzję przedpremierową, która mam nadzieję, upewni Was w przekonaniu, że musicie dowiedzieć się, jak zakończy się historia Felicji i poznać dalsze losy jej potomków.
Akcja "Niespokojnego nieba" rozpoczyna się od przyjęcia zorganizowanego z okazji chrzcin Alexandry - najmłodszej wnuczki Felicji. W kilka lat po wojnie, kobieta nadal prowadzi swoją firmę produkującą zabawki, a jej doradcą majątkowym zostaje Markus Leonberg. Na przyjęciu dochodzi do incydentu,w którym Leonberg odgrywa jedną z głównych ról. Dwadzieścia lat później również znajduje się w centrum uwagi - teraz blisko 50-letni wstępuje w związek małżeński z Alexandrą. Wnuczka Felicji, zupełnie jak babka i matka, ma tendencję do dokonywania dziwnych miłosnych wyborów. Ma tak samo zimne, szare oczy jak Felicja i Belle, a nestorka rodu upatruje w niej swą następczynię.
Mimo, że każda z powieści ma swoją kobiecą bohaterkę, a "Niespokojne niebo" jest ewidentnie o Alexandrze, to jednak w tej części sagi poznajemy lepiej kilkoro nowych bohaterów. Jest wśród nich Chris, którego polubiłam chyba najbardziej ze wszystkich, czyli brat Alexandry - niepokorny młody hipis, który na naszych oczach przeobraża się w prawnika, do upadłego broniącego swoich ideałów, który doświadcza wiele bólu związanego z poszukiwaniem i utratą wielkiej miłości. Dużo uwagi Link poświęca też jednej z córek swej kuzynki Nikoli, czyli Julii, której losy obrazują trudy życia w Niemczech przed zjednoczeniem kraju. Marzenia o wolności powoli grzebią relację Julii i jej męża, stają się też kością niezgody pomiędzy kobietą, a jej córką. Wreszcie poznajemy bliżej najmłodszą córkę Zuzanny - młodszej córki Felicji - o imieniu Sigrid, która również doświadczy zadziwiającej metamorfozy. Oprócz miłosnych rozterek Alexandry, która odkryje w końcu, że wyjście za mąż za Leonberga nie było najtrafniejszą decyzją, kobieta będzie musiała zmierzyć się z prowadzeniem interesów w dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości.
Motywem przewodnim jest tutaj jednak Felicja i jej powolne godzenie się z odejściem ze świata, który na jej oczach tak bardzo się zmienił. W jej życiu po raz ostatni pojawią się goście z przeszłości - Martin Elias i Maksym Marakow. Będzie kilka retrospekcji i wiele refleksji o przyszłości, jaka maluje się przed kolejnymi pokoleniami Dombergów.
Najnowsza powieść Charlotte Link spina klamrą wątki rozpoczęte w poprzednich częściach. Czy Felicja znajdzie godnych kontynuatorów swego dzieła? Czy pod koniec życia będzie żałowała tego, co przeżyła, czy też odejdzie spokojna i spełniona? Cokolwiek by o niej nie mówić, jest postacią barwną i zapadającą w pamięć i głównie przez wzgląd na nią, te książki czyta się z ogromnym zainteresowaniem. Dużą wartością jest też dla mnie warstwa obyczajowa - jak niemieckie społeczeństwo uporało się z koszmarem wojny, będąc przez resztę świata postrzeganym jako ci, którzy do tej wojny doprowadzili i są winni śmierci milionów niewinnych ludzi.
"Niespokojne niebo" polecam przede wszystkim tym, którzy mieli okazję zapoznać się z poprzednimi tomami sagi, ale nie jest konieczne, aby czytać po kolei, ponieważ łatwo zorientować się w toku akcji, nawet nie znając wcześniejszych losów bohaterów.