Uniwersum Naruto znam o dzieciaka. Wtedy to naJetix pojawiło się animeNaruto,stworzone na podstawie mangi o tym samym tytule.
Tylko u nas pokazało się raptem kilka odcinków i na tym skończył się repertuar.
Potem bawiłam się tylko w ninja ze znajomymi na podwórku.
***
Na długie lata zapomniałam o Naruto, chłopcu z blond czupryną, o którym mówiły przepowiednie.
Do czasu aż na koniec liceum zainteresowałam się literaturą i kulturą japońską, a mój niegdyś ulubiony bohater na nowo znalazł miejsce.
Najpierw zaczęłam grać w gry na przeglądarce skojarzone z serią, a później znalazłam miejsce, gdzie mogłam nadrobić kolejne odcinki, których nie znałam.
Właściwie nadal nie znam, bo jest ich tyle, że głowa mała. Oczywiście główne wątki gdzieś przenikły, więc część zdarzeń znam.
***
Mangi nie odważyłam się zebrać, bo przy ilości książek, to podwójna ilość, chyba pobili Margit Sandemo iSagę o ludziach lodu.A raczej na pewno.
I tak po różnych poszukiwaniach wpadłam właśnie na nowelki związane z Naruto, a właściwie innymi bohaterami, z którymi Naruto pozostaje w relacji.
***
Tak się jakoś zdarzyło, że przeczytałam historię Shikamaru, jednego z ulubionych bohaterów. A tak się składa, że to 2 tom, ale nie pogubiłam się jakoś bardzo.
Bardzo przyjemnie czyta się serię nowelek i spogląda z boku na doświadczenia innych postaci. Chociaż na chwilę to one stają się głównymi charakterami.
I można dojść do jakiś pobocznych wątków.
Historia dobrze jest przetłumaczona na język polski, aczkolwiek mam pewien zarzut z tym związany. Tłumacze chyba bardzo dosłownie zrozumieli swoje zadanie...
Postać Naruto pojawia się w nowelce epizodycznie, ale jest. I jest to bohater, który ma swoje charakterystyczne powiedzenie Dattebayo, dla znających, a wydaje mi się, że raczej takie osoby sięgną po nowelki, moim zdaniem nie trzeba tego zmieniać, ponieważ wiadomo o co chodzi. A w historyjce jest przetłumaczone jako tenteges. Co jest ekhem, trochę nie bardzo.
Jednak to nie tylko to.
Grupa Akatsuki również została przetłumaczona dosłownie jako Brzask, ja rozumiem, że jest to dosłowne znaczenie... Ale w Polskich wersjach te słowa i cechy charakterystyczne, nazwy grup, czy nazwy Jutsu wcale nie są tłumaczone, tylko zostały w japońskiej wersji, tylko zapisane alfabetem łacińskim. Czy to na stronach mówiących o serii, czy grach. Dlatego tak bardzo dziwi mnie ten zabieg, a nawet trochę mi przeszkadzał.