Kres cudów recenzja

Powrót do wiedźmińskiego świata – solidny, lecz bez fajerwerków 'Kres cudów

TYLKO U NAS
Autor: @boberw89 ·2 minuty
1 dzień temu
Skomentuj
1 Polubienie
„Kres cudów” Piotra Jedlińskiego to solidna, choć stosunkowo bezpieczna historia utrzymana w klimacie klasycznych przygód Geralta i Jaskra. Opowiadanie otwiera antologię „Szpony i Kły” w dobrze znanym stylu: Geralt ponownie ratuje Jaskra z tarapatów, w które trubadur, jak zwykle, wpakował się przez swoją niepoprawną naturę i niewłaściwe zauroczenie. Motyw ratowania przyjaciela, wpisany w niezmienną dynamikę ich relacji – zderzenie beztroski Jaskra z cynizmem i pragmatyzmem Geralta – buduje przyjemny fundament opowieści, pozwalając czytelnikom wrócić do dobrze znanego świata pełnego magii, niebezpieczeństw i dowcipnych wymian słownych.
Wprowadzenie tajemniczego zamku oraz żar-ptaka jako centralnych elementów fabuły nadaje historii magicznej aury, która dobrze współgra z wiedźmińskim uniwersum. Jedliński umiejętnie wykorzystuje klasyczne motywy fantasy, budując ciekawą i wciągającą opowieść, która jednak nie osiąga głębi znanej z dzieł Sapkowskiego. Brakuje tutaj charakterystycznych dla mistrza elementów: trudnych moralnych wyborów, złożonych relacji między bohaterami oraz rozterek, które zmuszają czytelnika do refleksji. Choć zamysł jest intrygujący, a przygoda wciągająca, trudno oprzeć się wrażeniu, że historia nie wnosi nic nowego ani szczególnie odkrywczego do wiedźmińskiego uniwersum.
Bohaterowie, choć dobrze oddani, zdają się jedynie odgrywać swoje standardowe role. Geralt jest cynicznym, ale lojalnym wiedźminem, a Jaskier, jak zawsze, przyciąga kłopoty niczym magnes. Niestety, brakuje im głębszego rozwinięcia czy unikalnego rysu, dzięki któremu Sapkowski ożywiał nawet epizodyczne postacie. W „Kresie cudów” nie znajdziemy również mocno rozbudowanego tła czy drugiego dna, które byłyby czymś więcej niż tylko dodatkiem do akcji. To, co otrzymujemy, to przyjemna, ale dość powierzchowna opowieść, która nie pozostawia czytelnika z żadnym szczególnym przeżyciem poza rozrywką.
Mimo tych uwag, „Kres cudów” należy docenić jako solidną próbę nawiązania do świata wiedźmińskiego i jego charakterystycznej atmosfery. Jedliński umiejętnie buduje napięcie, wplata humor i utrzymuje dynamikę wydarzeń na odpowiednim poziomie, co sprawia, że opowiadanie czyta się lekko i z przyjemnością. Dla fanów Geralta i Jaskra może to być miły powrót do znanych realiów – nawet jeśli brakuje tutaj głębszych emocji czy moralnych wyzwań, które sprawiają, że opowieści o Wiedźminie tak zapadają w pamięć. „Kres cudów” to lektura, która oferuje czystą przyjemność z odkrywania kolejnej przygody w tym wyjątkowym świecie, choć trudno nazwać ją wyjątkowym dziełem na tle całego uniwersum.
Reasumując, „Kres cudów” to opowiadanie, które spełnia oczekiwania wobec fanowskich dodatków do wiedźmińskiego świata, ale nie wykracza poza ramy tego, co już znamy. Piotr Jedliński wprowadza czytelnika w znajomy klimat pełen przygód i magii, dostarczając lekkiej, niezobowiązującej rozrywki. Choć nie dorównuje dziełom Sapkowskiego pod względem głębi i złożoności, nadal oferuje kawałek solidnej literatury osadzonej w ukochanym uniwersum. To raczej ukłon w stronę fanów niż próba rozwinięcia wiedźmińskiego świata – w tej roli sprawdza się dobrze, ale nie wywołuje szczególnego zachwytu.


Moja ocena:

Data przeczytania: 2022-09-22
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Kres cudów
Kres cudów
Piotr Jedliński
6/10
Cykl: Wiedźmin. Szpony i kły, tom 1

Czyta: Jacek Rozenek Długość nagrania: 1 godzina 18 minut Pierwsze opowiadanie z antologii "Szpony i kły". W "Kresie cudów" ponownie skrzyżują się losy wiedźmina Geralta i trubadura Jaskra, i ponowni...

Komentarze
Kres cudów
Kres cudów
Piotr Jedliński
6/10
Cykl: Wiedźmin. Szpony i kły, tom 1
Czyta: Jacek Rozenek Długość nagrania: 1 godzina 18 minut Pierwsze opowiadanie z antologii "Szpony i kły". W "Kresie cudów" ponownie skrzyżują się losy wiedźmina Geralta i trubadura Jaskra, i ponowni...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @boberw89

Coś się kończy, coś się zaczyna
Ulotna sielanka – alternatywne zakończenie wiedźmińskiej sagi

„Coś się kończy, coś się zaczyna” to wyjątkowe, choć nietypowe opowiadanie w dorobku Sapkowskiego. Podczas gdy saga o Wiedźminie wciąga nas w mroczne, niejednoznaczne mo...

Recenzja książki Coś się kończy, coś się zaczyna
Pani Jeziora
Chaos i niedosyt – refleksje po Pani Jeziora

Pani Jeziora, zamykająca pięcioksiąg o Wiedźminie, pozostawia mieszane uczucia i niestety dla mnie jest najsłabszym tomem sagi. Choć Sapkowski na pewno nie stracił swoje...

Recenzja książki Pani Jeziora

Nowe recenzje

Ostatni z listy
Poruszająca, a momentami wstrząsająca historia
@czytanie.na...:

Odwiedzając miejsca pamięci lub natykając się w lesie na samotny krzyż, najczęściej nie wiemy, jaka historia się z nim ...

Recenzja książki Ostatni z listy
Perseidy
Noc spadających gwiazd
@landrynkowa:

„Perseidy” są jednocześnie prequelem i sequelem „Równonocy” Jakkolwiek bez sensu by to nie brzmiało, tak właśnie jest. ...

Recenzja książki Perseidy
Piłka Kanonierów
"Jestem piłką. Mam blisko siedemdziesiąt centym...
@biegajacy_b...:

Czy można napisać książkę, w której bohaterem akcji będzie futbolówka? Tak, tak, chodzi o piłkę do grania w tzw. gałę, ...

Recenzja książki Piłka Kanonierów
© 2007 - 2025 nakanapie.pl