Według teorii wieloświatów, istnieje nieskończona liczba światów, jak i nieskończone są możliwości naszego w nich istnienia. Przypuszcza się, że te rzeczywistości nie komunikują się wzajemnie. Alex mieszka w Mediolanie, a Jenny w Melbourne. Cienka nić od zawsze wiąże losy tych dwojga – telepatyczne rozmowy, które odbywają bez uprzedzenia, w stanie nieświadomości. Aż do chwili, gdy zdecydują się na spotkanie i odkrycie prawdy, która całkowicie zmieni ich egzystencję, niszcząc wszelkie pewniki świata, w którym żyją.
Powieść najbardziej zaciekawiła mnie poruszaniem tematu teorii wieloświatów. Chciałem wiedzieć na jaki pomysł wpadł autor i w jaki sposób wplącze ten element do fabuły swojej książki. Gdy tylko otworzyłem powieść na prologu i przebiegłem wzrokiem po pierwszych zdaniach, wiedziałem już, że szykuje się niezapomniana, oryginalna i niesamowita książka. Wielką rolę w zaskarbianiu sobie sympatii czytelnika odgrywa przeplatanie się dwóch równoległych światów. Patrignani w sposób dotąd niespotykany i bardzo wciągający zaprasza czytelnika w wędrówkę po dwóch równoległych światach. Czytelnik z ochotą podejmuje wyzwanie i od tego momentu zagłębia się w historię światów, które na długo zapadną w jego pamięć.
Godni pochwały są wykreowani bohaterowie. Ich opisy sprawiały, że malowali się oni w mojej wyobraźni jako postaci bardzo realistyczne, niemal jak prawdziwi ludzie. Szybko zaskarbiali sobie sympatię, wszakże takich bohaterów nie sposób nie polubić. Każde uczucie, które dotyczyło danej postaci odczuwałem na równo z nią. Równocześnie śmialiśmy się, płakaliśmy. Co lepsze, nie są to kolejni płascy i nierozsądni bohaterowie, którzy potrafią jedynie irytować. My spotykamy się z osobami dojrzałymi. Autor w sposób mistrzowski buduje relacje pomiędzy głównymi postaciami. Ich zachowania względem sobie wymuszają na nas całą game uczuć. Od zaskoczenia, po radość. Jeżeli chodzi o ich sympatię i coraz głębsze uczucia względem siebie, to przez całą lekturę mocno kibicowałem w ich rozwijającej się miłości.
Kolejnym plusem tej historii jest ciągle rozwijająca się fabuła. Chociaż, co poniektórzy mogliby się zadręczać, że około dwieście siedemdziesiąt stron to za mało na dogłębne rozwinięcie fabuły. Takie osoby byłyby w błędzie. W tej książce cały czas coś się dzieje. Raz są to wydarzenia ważniejsze, innym razem trochę mniej. Na szczęście autor nie wplata żadnych wątków i postaci, które nie miałyby żadnego znaczenia w rozwijającej się fabule. Dzięki temu powieść jeszcze więcej zyskuje na atrakcyjności i sprawia, że odłożenie jej na bok, chociażby na moment, staje się czymś niesamowicie trudnym.
"Mogą się uratować, ale śmierć i tak ich dosięgnie."
"Wszechświaty" ukazują talent włoskiego pisarza pod wieloma względami. Podczas czytania tej historii nie można zwrócić uwagi nie niebywały język Patrignaniego. Jest on taki plastyczny, barwny i prosty w odbiorze, że nawet bardzo złożone zdania z treścią, która trzeba przeanalizować kilka razy, żeby zrozumieć jej przesłanie, ucieka nam sprzed oczu w tempie błyskawicznym. Wszystkie opisy z jakimi spotykamy się na stronicach pozycji nie się za długie i nie za krótkie, a mimo to zawierają w sobie tyle treści, że jedno zdanie wystarczy, by w naszej wyobraźni powstał obraz tego, co autor chciał nam przekazać.
Debiut włoskiego pisarza to także dobry przykład na to, że nie każda bestsellerowa powieść młodzieżowa musi być denna i bez sensu. "Wszechświaty" to lektura, która w porywającej powieści fantastycznej porusza również ważniejsze tematy z życia młodych ludzi. Pierwsze zauroczenie, przyjacielskie relacje. W przeciwieństwie do większości powieści dla młodzieży, ta książka nie przyciąga swojej uwagi kontrowersyjną treścią i oklepanym schematem. "Wszechświaty" to pozycja, która wybiega daleko poza ramy powieści młodzieżowej.
Nie byłbym sobą, gdybym nie zwrócił uwagi na niesamowite wydanie tej pozycji. Ten wspaniały obraz jest dopracowany w najmniejszych detalach i dzięki technice jaką został wykonany, hipnotyzuje tak, że ciężko jest oderwać od niego wzrok choć na chwilę. Mógłbym wiecznie wpatrywać się w tę okładkę, a nadal nie miałbym dość. Najlepszym i dość tajemniczym elementem, dla osób, które nie czytały książki, może wydawać się niecodzienna obwoluta. Jeżeli chcecie poznać jej znaczenie, sięgajcie po "Wszechświaty". Niech ciekawość już dłużej Was nie zżera.
Nie mogę zrobić nic innego, jak z całego serca polecić Wam lekturę tej wspaniałej książki. Niebanalni i realistyczni bohaterowie, dopracowana w detalach fabuła bez żadnego błędu logicznego i niesamowite wydanie graficzne, jak i techniczne, to niewielka część plusów tej powieści. Gdyby książka nie spodobała mi się tak bardzo, na pewno napisałbym na jej temat o wiele więcej, jednakże teraz jestem nią tak zachwycony, iż nie wiem, co jeszcze mógłbym napisać. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tej pozycji będziecie zachwyceni tak samo, jak ja. Gorąco polecam!