Posłaniec recenzja

"Posłaniec" Konrad Kaldyński- genialny debiut.

Autor: @Wiejska_biblioteczka ·3 minuty
2024-02-26
Skomentuj
23 Polubienia
Kocham czytać i jest to moja pasja. Pasja, której oddaję się w każdej wolnej chwili, czerpiąc z tego radość i przyjemność. Swoje opinie udostępniam na kilku portalach. Czasami pojawiają się prośby od autorów, bym przeczytała ich książki. Jeżeli choć w niewielkim stopniu zaintryguje mnie ich opis, nie waham się, szczególnie, gdy takie lektury dostaję w prezencie i to z autografem.


Taką właśnie pozycją jest "Posłaniec", debiutancka powieść Konrada Kaldyńskiego z gatunku cyberpunk. Na początek informuję, że jeszcze nigdy nie miałam styczności z tym gatunkiem literatury, więc to dla mnie również debiut. I już teraz stwierdzam, że jest to świetna powieść, która wciągnęła mnie od pierwszych stron.

Podróże międzyplanetarne, sojusze z mieszkańcami odległych światów, wszechobecne inteligentne androidy oraz inne systemy, które znacznie ułatwiają życie, niestety równie mocno to one sterują życiem ludzi, a do tego zbliżający się konflikt militarny z kimś bardzo potężnym. Wojska Sojuszu Ziemskiego mają swój plan- jak najszybciej zlikwidować zagrożenie. Dla wyszkolonych jednostek od zadań specjalnych to banalnie proste! No cóż- bynajmniej w praktyce. Wystarczy drobna "pomyłka" i cały plan legł w gruzach, a na domiar złego- dwoje zdrajców ucieka z bardzo niebezpiecznym ładunkiem. Ładunkiem, który swoim zasięgiem, dokona ogromnych zniszczeń w planecie. Wyjście jest tylko jedno- Harrison Miner, człowiek bez skrupułów, najlepszy z najlepszych, tylko on może dokonać niemożliwego. Cel- za wszelką cenę dopaść uciekinierów i odzyskać skrzynię. Nic innego się nie liczy.
W tej historii na pierwszy plan wysuwa się obraz społeczeństwa totalnie podporządkowanego sztucznej inteligencji oraz jednostkom, które nią zarządzają. Każde niegodne zachowania natychmiast były surowo tłumione. Osobiście nie jestem zwolenniczką coraz bardziej rozwijającej się sztucznej inteligencji, ponieważ jestem świadoma licznych zagrożeń, ale jednego zazdrościłam w tej powieści. Mam tutaj na myśli samoczyszczące mechanizmy, dzięki którym w trymiga cały dom miałabym posprzątany bez wysiłku. Tylko to bym przygarnęła.

Jednak najbardziej zaintrygowała mnie postać głównego bohatera. Harrison Miner to twardziel, specjalista od niemożliwego, inteligentny, zaradny i lojalny. Jego życiem jest wojsko, domem- Limea, rodziną-przyjaciele z jednostki. Jednak im dłużej towarzyszyłam mu w tej historii, tym bardziej zauważałam jego samotność, zagubienie, tęsknotę za miłością, rodziną, której nigdy nie miał, za domem z widokiem na morze, gdzie spędzałby czas, bawiąc się z dziećmi i przytulając żonę. On tego nie doświadczył i być może nigdy tego nie pozna, ale żal i ból pozostanie. Mam nadzieję, że w dalszych przygodach, autor postawi na jego drodze kogoś, kto pozwoli mu załatać te luki.
Kolejną osobą, która zrobiła na mnie silne wrażenie była Arcadia Oak, osiemnastoletnia dziewczyna, która posiadała specjalne zdolności informatyczne i dzięki temu została przydzielona do zespołu Minera. Tutaj niejednokrotnie uratowała im "tyłek", a to za sprawą ogromnego plecaka, który taszczyła codziennie oraz zwinnych paluszków. Arcadia jako młoda, subtelna i niewinna dziewczyna, swoim życiem poruszyła pewne wrażliwe struny w Harrisonie, pokazując swoją determinację, zaufanie i hart ducha w tak trudnych dla niej sytuacjach.

Jeżeli chodzi o akcję, to początkowo miała ona umiarkowane tempo, dzięki czemu mogłam dokładnie poznać i wchłonąć przedstawiony przez autora świat, po czym całość nabrała dynamiki i nie było już odwrotu. Buzująca adrenalina, czyhające dookoła niebezpieczeństwa, liczne intrygi, szemrane towarzystwo i sztuczna inteligencja, śledząca każdy twój krok. Tutaj niczego nie możesz być pewien, prócz tego, że czaka Cię masa przeróżnych emocji.


Do tej pory nie byłam zwolennikiem książek science fiction, jednak połączenie tego gatunku z uwielbianym przeze mnie kryminałem, zdecydowanie do mnie przemówiło. Z ciekawością sięgnę po kolejny tom Konrada Kaldyńskiego z tego cyklu, bo coś czuję, że to nie koniec Minera. Oczywiście gratuluję świetnego debiutu literackiego, bo taki właśnie jest "Posłaniec" i szczerze polecam go innym czytelnikom.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2024-02-25
× 23 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Posłaniec
Posłaniec
Konrad Kaldyński
9/10

Koflikt na oddalonej od Ziemi o 10 lat świetlnych Limei przybrał na sile. Wojska Sojuszu Ziemskiego utraciły inicjatywę, a lokalna rebelia jest o krok od przypieczętowania swojej niepodległości. A to...

Komentarze
Posłaniec
Posłaniec
Konrad Kaldyński
9/10
Koflikt na oddalonej od Ziemi o 10 lat świetlnych Limei przybrał na sile. Wojska Sojuszu Ziemskiego utraciły inicjatywę, a lokalna rebelia jest o krok od przypieczętowania swojej niepodległości. A to...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przyszłość. Konflikt na należącej do Sojuszu Ziemskiego Limei przybiera na sile, a jego wojska tracą inicjatywę na rzecz rebeliantów. Kiedy misja zabicia przywódcy bojowników kończy się fiaskiem, a n...

@whitedove8 @whitedove8

Pozostałe recenzje @Wiejska_bibliote...

Tysiąc pocałunków
"Tysiąc pocałunków" Tillie Cole

@Obrazek Prawdziwa miłość nie ma granic. Dla niej nie liczy się wiek, płeć czy status społeczny. Ona dopada znienacka i nie pozwala się od siebie uwolnić. Nigdy, bo ...

Recenzja książki Tysiąc pocałunków
Raz, dwa, trzy... giniesz ty!
'Taz, dwa, trzy...giniesz ty" Alek Rogoziński

Tytuł: Raz, dwa, trzy...giniesz Ty! Autor: Alek Rogoziński Gatunek literacki: komedia kryminalna Wydawnictwo: Skarpa Warszawska Ilość stron: 286 Moja ocena:5/10 @Obraz...

Recenzja książki Raz, dwa, trzy... giniesz ty!

Nowe recenzje

Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Tik-tak, tik-tak
@Chassefierre:

,,Samotnie przeciwko ciemności'' jest chyba najtrudniejszą i zarazem najładniejszą książką z całej serii, choć to ostat...

Recenzja książki Samotnie przeciwko ciemności. Zniweczenie triumfu lodu
Miałeś już nigdy nie wrócić
Współpraca barterowa
@andzelikakl...:

🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 ▪️Ta historia przedstawia obraz miłości matki do dziecka. Jej bezwarunkowa miłość pokazuje, że jest najważniej...

Recenzja książki Miałeś już nigdy nie wrócić
Hotel w Zakopanem
"Nowe Zakopane" i Agrafka...
@maciejek7:

Do sięgnięcia po książkę „Hotel w Zakopanem” autorstwa Marii Ulatowskiej i Jacka Skowrońskiego skusiła mnie piękna zimo...

Recenzja książki Hotel w Zakopanem
© 2007 - 2025 nakanapie.pl