Nie przeczytałam książki i nawet nie chce jej czytać. Jestem bardzo dobrze zaznajomiona z twórczością Anny Rice wręcz, którą kocham, uwielbiam jak poetycko przedstawia wampiry, jak ukazuje ich obrzydliwe cechy, ale zarazem ukazuję ich resztki ludzkiej moralności, które z czasem zanikają/umierają. W jej książkach postacie mają przemyślenia filozoficzne, nad życiem i moralnością. Z jej książek, można wynieść wiele mądrości życiowych na temat istnienia jako człowiek, pojęcie śmierci itp - również występuję erotyka, która jest zmieszana z potrzebą wypicia krwi (wampir w książkach Anny Rice, nie może pić krwi zmarłych, wampir musi pić krew osoby żywej by móc się posilić prawidłowo - czy nie brzmi to jak metafora? Wampir, który jest zwykłym żyjącym trupem, jego krew jest zgniła, potrzebuje krwi czystej, ciepłej, żywej! By pozwolić na dalsze funkcjonowanie wampira. O i co do erotyki, to jest już osobista sprawa jak to można postrzegać lub odebrać, ja osobiście uważam, że dodaje to szczypty grozy, ciarek i nawet jest to dla mnie logiczne). Tymczasem taka beznadziejna twórczość pani Edyty, która jako przykład do skojarzeń do swojej książki użyczyła "zmierzch" i serial netflixowy "Wednesday" niestety robi z wampirów jakiś romansowy gniot. Przykładam dużą wagę do wampirów, wiem dużo o wampirach i niestety nie są to takie zwykłe "edwardy culleny" co chcą być z jakąś laską i mieć z nią dziecko. Wampiry oryginalnie sięgają już czasów starożytności, przykładowo w antycznej Grecji, nawet nie były one określane jako wampiry, czy nawet upiory! Były to potępione dusze, które chcą się zemścić! Więc wrzucano do grobów zmarłych ich rzeczy, które spowodują, że taki potępiony nie będzie chciał opuszczać swoje miejsca spoczynku. Na dodatek, wampiry były albo przedstawiane jako obrzydliwe bestie jak na przykład z Germańskiego folkloru "Nachsehrer", który był włochatą obrzydliwą bestią, a na terenach kaszub, były takie wampiry, które nazywały się wieszczami lub łopami, i rózniły się tym, że łop zabijał na potęgę, mógł całe wioski powybijać. Niektóre wampiry były też lubieżnymi kobietami o pięknej figurze i twarzy i miały podrywać mężczyzn by ich pożerać. Również nie zapomnijmy o tym, że kobiety, które stawały się wampirami, stawały się nimi gdy zamordowały swoje dziecko lub popełniły samobójstwo (to w wielu krajach myślono, że wampirem można zostać gdy popełni się samobójstwo, umrze się w dość dziwny sposób, zostanie się przeklętym lub urodzi się w czepku (błony płodowe) jak to się bano na Kaszubach - niezależnie od płci, mogłeś według takich przesądów zostać wampirem). A propo zabijania dzieci, to taka lamia (kochanka zeusa, która zabijała dzieci przez opętanie, które rzuciła na nią Hera) jest niczym Strzyga, nasza polska upiorzyca, która zamieniała się w puszczyka aby mordować później dzieci! Wiedźmy też były kojarzone z wampirami.
„Protowampiry antycznej Grecji” - bardzo serdecznie polecam pracę Niny Trzaskiej, bardzo spodobała mi się tabela, którą zrobiła aby streścić i podkreślić podobieństwa!