Popielate laleczki recenzja

Popielate laleczki

Autor: @Nowe_Horyzonty ·2 minuty
2018-12-04
Skomentuj
2 Polubienia
Jak to w życiu bywa, wszystko, co dobre, kiedyś się kończy (zwykle zbyt szybko) i tak też jest z powieścią Hanny Greń Popielate laleczki, bo jest to piąty i zarazem ostatni tom Wiślańskiego cyklu (W Trójkącie Beskidzkim). I muszę przyznać, iż po skończeniu czuję pewien żal i niedosyt, że już nie będzie mi dane obcować z bohaterami, bo zwyczajnie się z nimi polubiłam. Wraz z nimi przeżywałam wzloty i upadki, zawody i radości, dlatego będę tęsknić. Jedynym pocieszeniem jest to, że autorka już wkrótce wyda nowy cykl – miałam okazję przeczytać pierwszy tom pt. Mam chusteczkę haftowaną, i muszę przyznać, że nowi bohaterowie, choć nie zastąpią Procnerów, to da się z nimi zżyć.

„(…) wprawdzie uwielbia swoją żonę, ale nawet największe uwielbienie ma swoje granice”.

Uważam, że plusem we wszystkich powieściach z Wiślańskiego cyklu jest fakt, iż w każdej tak naprawdę znajdziemy odrębną historię, dlatego można je potraktować jako niezależne książki A jedyne co może nieco przeszkadzać to nieznajomość niektórych wątków z życia prywatnego bohaterów z poprzednich tomów. Mimo wszystko namawiam do sięgnięcia po książki w odpowiedniej kolejności. :)

„(…) wystarczy raz wejść na drogę przestępstwa, by wszelkie zasady przestały mieć znaczenie”.

Choć to kryminał, w którym obserwujemy skrupulatnie poprowadzone śledztwo, to obok pojawia się wątek obyczajowy – przyglądamy się życiu prywatnemu głównych bohaterów. Niemniej autorka świetnie dawkuje informacje w każdym wątku i umiejętnie je przeplata, dlatego dzięki temu, czytelnik oprócz śledzenia postępów w śledztwie, może bardziej zbliżyć się do bohaterów i głębiej ich poznać. Nie ma tutaj miejsca na nudę, bo ciągle coś się dzieje, czy to w pracy policjantów, czy w ich życiu prywatnym.

Autorka znakomicie wykreowała sylwetki postaci, stawiając przed nami bohaterów z krwi i kości, którzy równie dobrze mogą mieszkać, gdzieś w pobliżu nas. Nie są perfekcyjni ani z wyglądu, ani z charakteru, ale prawie każdy/a znajduje swoją drugą połówkę pomarańczy i to dla niej/niego jest całym światem i ideałem w każdym calu. Tak, jak w życiu.

Czytanie książek z Wiślańskiego cyklu było dla mnie czystą przyjemnością. Są nieprzewidywalne, ale przy tym wiernie odzwierciedlają realia pracy w policji, dostarczają wielu emocji, dlatego czyta się je z wypiekami na twarzy od początku do samego końca. Autorka potrafi zaciekawić czytelnika misternie uknutą zagadką kryminalną, przy tym doskonale prowadzi śledztwo, umiejętnie buduje napięcie, skutecznie podrzuca fałszywe dowody i myli tropy, a na końcu jak zwykle zaskakuje. Do tego tworzy interesujące i dynamiczne dialogi, w których mogą pojawić się humor i wzajemne docinki bohaterów.

Jestem pewna, że książka spodoba się wszystkim wielbicielom zagadek kryminalnych. Dajcie się wciągnąć w tę intrygę. Jednakże polecam nie tylko lekturę Popielatych laleczek, ale całego cyklu. Warto sięgnąć!

Moja ocena:

Data przeczytania: 2018-10-30
× 2 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Popielate laleczki
Popielate laleczki
Hanna Greń
8.2/10
Cykl: W Trójkącie Beskidzkim, tom 5

W Trójkącie Beskidzkim Mroczne powieści pełne zbrodni i tajemnic wywodzących się z ciemnej strony ludzkiej natury. Dwudziestoletnia Beata Szymanowska, nazywana zdrobniale Tulą, przypadkowo otwiera wia...

Komentarze
@alien125
@alien125 · około 6 lat temu
Zapowiada się ciekawie!
Popielate laleczki
Popielate laleczki
Hanna Greń
8.2/10
Cykl: W Trójkącie Beskidzkim, tom 5
W Trójkącie Beskidzkim Mroczne powieści pełne zbrodni i tajemnic wywodzących się z ciemnej strony ludzkiej natury. Dwudziestoletnia Beata Szymanowska, nazywana zdrobniale Tulą, przypadkowo otwiera wia...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Tuż po lekturze pierwszej części "Śmiertelnych wyliczanek" Hany Greń, wiedziałam, że to dopiero początek mojej przygody z twórczością tejże autorki. Kolejna powieść, jaka znalazła się na liście wypo...

@Wiejska_biblioteczka @Wiejska_biblioteczka

Pozostałe recenzje @Nowe_Horyzonty

Karminowe serce
Karminowe serce

Karminowe serce to moje pierwsze spotkanie z piórem autorki, która swą twórczością skradła serca wielu czytelniczek. Zupełnie nie wiedziałem, czego mogę się spodziewać, j...

Recenzja książki Karminowe serce
Dziewczyny z Wołynia
Dziewczyny z Wołynia

Bohaterkami tej książki są kobiety, które siedemdziesiąt pięć lat temu, jako małe dziewczynki, mieszkały i wychowywały się na Wołyniu. Kobiety, na które wydano wyrok śmie...

Recenzja książki Dziewczyny z Wołynia

Nowe recenzje

Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
Miasto mgieł
Jakie zło czai się we mgle?
@Allbooksism...:

W tajemniczym mieście Sandomierzu spowitym mgłą Michał Śmielak umiejscowił, całą akację swojej książki pt."Miasto mgieł...

Recenzja książki Miasto mgieł
© 2007 - 2024 nakanapie.pl