Wirus. Jak przewidziano pandemię recenzja

Trzy lata temu wybitny amerykański epidemiolog Michael T. Osterholm wraz z dziennikarzem specjalizującym się w tematyce medycznej Markiem Olshakerem wydali książkę, której drugie wydanie ukazało się w Polsce pod tytułem: "Wirus. Jak przewidziano pandemię". Autorzy, opierając się na swojej wieloletniej praktyce zawodowej w tej niezwykle rzetelnej, wnikliwej i świetnie napisanej książce wprowadzają czytelnika w świat mikrobów pokazując że od lat jako ludzkość stąpamy po cienkim lodzie ignorując zagrożenia ze strony wirusów, które systematycznie dają o sobie znać.

Grypa sezonowa towarzyszy nam co roku i nie budzi już większych emocji, choć systematycznie zbiera niemałe śmiertelne żniwo wśród zakażonych. Oswoiliśmy ją, przyzwyczailiśmy się do niej i jak przekonują autorzy nie mamy bladego pojęcia jak niebezpieczna dla całego świata może być w przyszłości ta choroba. Podobnie jest z wirusem HIV. Nasz strach wzbudzają takie choroby wirusowe jak MERS, SARS, Ebola czy Zika, które w ciągu ostatnich kilkunastu lat dały o sobie znać powodując liczne zgony czy trwałe kalectwo jak w przypadku dzieci urodzonych przez zakażone wirusem Zika kobiety). Jednak nie wyciągamy wniosków z tych doświadczeń, żyjąc złudzeniem, że to zagrożenie jest gdzieś daleko i nas nie dotyczy.
To co dzieje się od kilku miesięcy na całym świecie ma szansę zwryfikować ten pogląd. COVID-19 pokazał nam jak bardzo nieprzygotowani jesteśmy na światową pandemię, bo w tym przypadku zawiedli wszyscy i wszędzie: od WHO po rządy poszczególnych państw, na skostniałych i nieprzestrzegających postawowych procedur systemach zdrowotnych kończąc.
Nikt nie słuchał ostrzeżeń epidemiologów, że światowa pandemia jest tylko kwestią czasu. Ignorowaliśmy ostrzeżenia doprowadzając jednocześnie do takich problemów jak lekoodpornośćz którą to mierzymy się coraz częściej.

Ta publikacja czytana z perspektywy czasu może wydawać się ponurym proroctwem, które właśnie sie ziszcza na naszych oczach. Czy jako ludzkość wyciągniemy z tego wnioski? Osobiście śmiem wątpić, ale mam nadzieję, że się mylę.

Książkę gorąco polecam. To solidna dawka wiedzy podana w przystępny i ciekawy sposób.