Juniper Berry i tajemnicze drzewo recenzja

Ponadczasowa powieść z morałem

Autor: @ederlezi ·2 minuty
2012-05-07
Skomentuj
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!
Otworzyłam książkę podczas krótkiej chwili relaksu zdecydowana przeczytać tylko rozdzialik, no maksimum dwa, bo jeszcze dużo innych ważniejszych rzeczy było przede mną do zrobienia. Zatopiłam się w świat Juniper, utalentowanej jedenastolatki, która całe dnie jest zmuszona spędzać samotnie i zajmować się sobą, bo jej rodzice koncentrują się tylko na karierze i popularności. Pragnienie bycia na topie coraz bardziej ich wyniszcza i zaczyna doprowadzać do paranoi. Mała Juniper jest świadkiem ich wybuchów gniewu, mówienia do siebie czy autoagresji. Przerażona dziewczynka nie może uwierzyć, co stało się z jej wspaniałą, kochającą rodziną, usiłuje dotrzeć do rodziców i pomóc, lecz wszystkie jej starania spełzają na niczym. Pewnego dnia poznaje Gillesa, chłopca, którego nękają podobne do niej problemy. Razem postanawiają odkryć, dlaczego ich rodzice z każdym dniem stają się coraz bardziej inni, obcy.
Brnęłam przez dalsze strony powieści coraz szybciej i szybciej, pragnąc tylko dowiedzieć się, jak to wszystko się dalej potoczy i czy dzieci sobie poradzą. Każde kolejne zdanie wzbudzało we mnie coraz większe emocje, nie mogłam nawet na chwile się oderwać od czytania. I kiedy po kilku godzinach zamknęłam książkę, magiczny świat głównej bohaterki pozostał ze mną, nie mogąc nawet na moment opuścić moich myśli.
Minęło już sporo czasu, odkąd w takim tempie pochłonęłam powieść, jestem zachwycona, ze udało mi się trafić na książkę, która tak bardzo poruszyła moje serce. Razem z Juniper odbyłam podróż do tajemniczej krainy, wiernie trwałam u jej boku w chwilach zwątpienia, czy niebezpieczeństwa. Ta wyprawa na długo pozostanie w mojej pamięci.
Powieść Pana M.P. Kozlowsky’ego można traktować nie tylko jako cudowną porywającą historię, niesie ona w sobie też pewne przesłanie, jest opowieścią o współczesnych czasach, gdzie rodzice często nie mają czasu dla swoich dzieci, zajmują się tylko pogonią za pieniędzmi i karierą. Uczy ona, że „pokusy będą towarzyszyć nam zawsze, gdziekolwiek się w życiu udamy i cokolwiek będziemy robić. Zawsze będzie jakieś łatwiejsze wyjście z sytuacji. Ale co z tego? Musimy przezwyciężać takie impulsy; musimy być od nich silniejsi.”.
Cała historia jest tak wspaniała i ujmująca, że przestaje być ważne, że miejscami przypomina słynną „Koralinę” autorstwa Neil’a Gaiman’a, czy też że główny czarny charakter wygląda całkiem jak dementor z opowieści o Harrym Potterze. Można tylko pogratulować autorowi, ze inspirując się tak znamienitymi utworami, był jednocześnie w stanie stworzyć powieść ciekawą i oryginalną.
Na charakter tej książki wpływają także zamieszczone w niej przepiękne ilustracje autorstwa Erwin’a Madrid’a (stwórcy grafik do filmów Shrek 2 i Madagaskar), nadające całości niezwykłości i pobudzające wyobraźnię.
Na zakończenie mogę Wam tylko szczerze polecić tę powieść. Mam nadzieję, że oczaruje Was tak jak mnie.
Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Juniper Berry i tajemnicze drzewo
Juniper Berry i tajemnicze drzewo
M.P. Kozlowsky
8.6/10

...MARZENIA BYWAJĄ NIEBEZPIECZNE... Juniper Berry, córka sławnej i uwielbianej pary aktorów, tęskni do dni, kiedy rodzice mieli jeszcze dla niej czas. Niespodziewanie odkrywa, że za zmianą w ich zacho...

Komentarze
Juniper Berry i tajemnicze drzewo
Juniper Berry i tajemnicze drzewo
M.P. Kozlowsky
8.6/10
...MARZENIA BYWAJĄ NIEBEZPIECZNE... Juniper Berry, córka sławnej i uwielbianej pary aktorów, tęskni do dni, kiedy rodzice mieli jeszcze dla niej czas. Niespodziewanie odkrywa, że za zmianą w ich zacho...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Lubię od czasu do czasu przeczytać jakąś książkę skierowaną głównie do dzieci, na przykład jakąś powieść Neila Gaimana. Tym razem padło na Juniper Berry i tajemnicze drzewo autorstwa M.P. Kozlowsky'eg...

@wtrzechslowach @wtrzechslowach

Czym jest szczęście? Czy szczęście zależne jest od punktu patrzenia? A może przybiera dokładnie te same barwy, lecz w różnych odcieniach? Juniper Berry jest córką sławnej i uwielbianej pary aktorów i...

@Darcy @Darcy

Pozostałe recenzje @ederlezi

Czarla. Poszukiwacze
CzarLa

edenastoletnia Eva. Dziewięć całe swoje życie mieszkała w bunkrze pod ziemią razem z wychowującym ją robotem o imieniu Mat. Nigdy nie widziała innego człowieka ani nie wy...

Recenzja książki Czarla. Poszukiwacze
Błękitny zamek
Błękitny zamek

Valancy Stirling to dwudziestodziewięcioletnia stara panna, niezbyt urodziwa, nie mająca praktycznie żadnych perspektyw na małżeństwo. Od jakiegoś czasu niepokoją ją atak...

Recenzja książki Błękitny zamek

Nowe recenzje

Klub Dzikiej Róży
Dzika róża
@patrycja.lu...:

"Klub Dzikiej Róży" zaprasza w progi podupadłego pensjonatu w czasach powojennych, w którym policja odkrywa zwłoki. Mie...

Recenzja książki Klub Dzikiej Róży
1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Tetbeszka
@patrycja.lu...:

"1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy" to debiut Aleksandry Maciejowskiej, w którym przenosimy się kilkadziesiąt lat wstecz...

Recenzja książki 1.3.1.4. Śmierć nas nie rozłączy
Dzieci jednej pajęczycy
Pajęcza sieć
@patrycja.lu...:

"Dzieci jednej pajęczycy" przenoszą nas do świata Aglomeracji, gdzie cywilizacja próbuje utrzymać się na powierzchni za...

Recenzja książki Dzieci jednej pajęczycy
© 2007 - 2024 nakanapie.pl