Ponad knieje recenzja

Wybory są częścią naszego życia i wpływają na codzienność, dlatego "najpierw pomyśl zanim cokolwiek zrobisz". Wszystko przychodzi i odchodzi, decyzje pozostawiają niezatarty ślad, a my musimy iść dalej. Życie to zmiana. Nigdy nic nie będzie takie jak było.
Przeszłość może być źródłem radości, jak i koszmarnym wspomnieniem. Nauką na przyszłość i punktem wyjścia teraźniejszości. Zostawienie tego do czego przywykliśmy nie jest proste. Jednak tylko taka droga pozwoli przejść do nowego życia, którego w głębi serca pragniemy. Zmiany nawet te najbardziej upragnione wiążą się z melancholią. Zostawiamy przecież za sobą część nas samych.

Smierc nie opuszcza konińskich lasów. Nad jeziorem w Gosławicach młodzież organizuje spotkanie przy grillu. Rankiem jeden z uczestników budzi się w nieznanym sobie miejscu. Nie może odnaleźć znajomych, z którymi spędził wieczór. Odkrywa w wodzie zwłoki kobiety. Przerażony ucieka z miejsca tragedii.

III tom leśnej powieści kryminalnej z wątkiem obyczajowym. Intrygujące śledztwo i świat idealnie splecionych nieoczywistością manipulacji.
Artur Gawron tym razem angażuje się w rozwikłanie zagadki wyłowionych zwłok. Leśna głusza skrywa wiele śladów, a on potrafi zauważyć to co dla innych niezauważalne. Inscenizacja zbrodni prowadzi krętymi korytarzami wprost do romskiej społeczności i toruje drogę ku przeszłości. Wiele tropów, które łączą się i zaskakują.

Leśniczy dąży do prawdy. Chce zrozumieć okoliczności smierci swojej żony. Czas nie zaleczył ran. Popada w gniewne stany, męczą go wspomnienia. Nie może znieść gniotącego poczucia niesprawiedliwości. Po latach na jaw wychodzą nowe fakty i niewyjaśnione sprawy. Wiele pytań bez odpowiedzi, wiele pourywanych wątków.

Duchy przeszłości są ciągle żywe. Dobijają się do serca. Trzeba się z nimi rozliczyć, pogrzebać dawne nadzieje. Ruszyć do przodu. Głos wnętrza podsuwa obraz radykalnej zmiany i drogę wiodącą ku wyzwoleniu. Zostawić za sobą to co nie służy. Nowy początek.

Las pomaga w podjęciu decyzji. Daje spokój i ukojenie "wsłuchiwał się w drzewa (...) cały ten czas próbował nie myśleć, nie walić bez przerwy głową w mur pytań. Liczyło się tu i teraz".

Myśli wędrują ścieżkami wspomnień, przywołując minione dni. Istotne momenty zmieniają spojrzenie i pomagają w obnażeniu prawdy. Wszystko ma swoje miejsce i swój czas.

Monika Litwinow porusza ważne problemy współczesnego społeczeństwa. Przybliża zjawisko nękania w sieci, a także dyskryminację rasową. Chęć zemsty nakręca spiralę kłamstw, a rodzina staje się siedliskiem zła i twardniejącego serca.

Czytajcie! Polecam bardzo.