Pomruk recenzja

Michał Śmielak to autor którego książki mogę brać i czytać w ciemno. Do kolekcji brakuje mi już tylko Inkwizytora ale to kwestia czasu. "Pomruk" tutaj pierwsze skrzypce zagrała okładka i tajemniczy tytuł. Pan Michał Śmielak postanowił tak nazwać małą miejscowość w Bieszczadach oprócz tego pomruk to również głuchy, niski dźwięk wydawany czasami przez ludzi i niektóre zwierzęta.

Stanisław Stadnicki ma pieniądze i władzę - trzęsie światem polityki i biznesu. Jak to bywa w świecie gangsterów ktoś wydaje na niego wyrok śmierci. W trakcie imprezy urodzinowej dochodzi do tragedii, która na zawsze odmienia życie Stadnickiego. Z dnia na dzień zostawia dom, rodzinę, interesy i ucieka w Bieszczady. Tutaj nikt nie pyta o przeszłość i nikt nie donosi bo każdy ma coś za uszami. W ciągu dwóch lata wtapia się w lokalną społeczność i wiedzie spokojne, poukładane życie. Jego sielankę zakłóca trup młodej dziewczyny znaleziony w potoku. Miejscowi twierdzą, że to Bies wrócił - potwór wielki jak niedźwiedź, porośnięty futrem, ma rogi, szpony i kły. Okazuje się, że Pomruk to przeklęta wieś. Samobójstwa, mordercy porywacze i potwory.

"W Bieszczadach grzechy ojców przechodzą na synów, tutaj się nie zapomina".

Stadnicki nie wierzy w zbieg okoliczności . Jak to możliwe, że w jego lesie, w jego wsi i na jego codziennej ścieżce leży martwa dziewczyna z charakterystycznym tatuażem? Czyżby przeszłość chciała się o niego upomnieć? Trupów przybywa, policja jest bezradna. Stadnicki postanawia rozprawić się z bestią. Pytanie tylko czy to chodzi o Biesa czy może o Człowieka z Lasu? Mieszkańcy sporo wiedzą ale milczą. Jest to sprawa wewnętrzna i nie powinna interesować nikogo obcego. W małych lokalnych społecznościach obowiązuje zmowa milczenia.

Pan Michał Śmielak stworzył kapitalny thriller z mrocznym klimatem, czarnym humorem i pradawnymi wierzeniami. Przeszłość dopada każdego i to w najmniej niespodziewanym momencie. Rasowy kryminał w którym precyzyjnie są opisane morderstwa. Tajemnice które jedna po drugiej wypływają na wierzch i robią spustoszenie. Nic nie jest takie na jakie wygląda. Pozory mylą. Jest to książka dla ludzi o mocnych nerwach. A zakończenie genialne!

Polecam!

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Wydawnictwu Skarpa Warszawska.