„Pomimo wszystko” to książka, która opowiada los rodziny takiej jak każda. Borykającej się z problemami dnia dzisiejszego.
Aneta to dziewczyna, która od dziecka miała ustaloną ścieżkę życia. Po skończeniu szkoły, studia, najlepiej dwa kierunki. Jednak życie ułożyło się jej trochę inaczej. Pewnego dnia na jej drodze znalazł się Piotr, z którym zaszła w ciąże. Urodziła bliźniaków i cały dotychczasowy świat wywrócił się do góry nogami. Ich związek zanim rozkwitł szybko się wypalił.
Piotr to młody mężczyzna, który ma jedno marzenie. Być dobrym pisarzem. Ale żeby móc pisać potrzeba trochę spokoju. Jak ma to mieć z żoną i dwójką dzieci?
Jej dziadkowie, Ignacy i Natalia musieli opuścić swoje miejsce zamieszkania, które kochali i przenieść się do bloku. Ciężko było im tam się odnaleźć i przyzwyczaić się do nowego trybu życia. Natalia jeszcze starała się rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu, ale Ignacy z dnia na dzień gasł.
Barbara i Marzena to siostry, córki Natalii i Ignacego. Od lat ze sobą nie rozmawiają i tak naprawdę nikt oprócz nich nie wie o co im poszło. Czy po latach będą umiały znowu ze sobą rozmawiać?
Pierwsze rozdziały sprawiły, że nie mogłam odnaleźć się w tej historii. Inie chodzi o to, że nie wiedziałam kto jest kim, ale bardziej o to, że nie rozumiałam po co to wszystko tak dokładnie jest opisywane i kiedy zacznie się coś dziać. I zaczęło się, ale nie tak jak myślałam na początku. Książka bowiem nie jest z gatunku tych co akcja gna jak szalona. Wręcz przeciwnie. Skłania ona do refleksji i w bardzo dobitny sposób pokazuje jak z dnia a dzień nasze życie potrafi zmienić się i trzeba jakoś przystosować się do nowych warunków.
Książka jest o tęsknocie za tym co minęło, jak w przypadku pana Ignacego i o tęsknocie za tym co mogło być, jak w przypadku Anety. Jest to książka o podejmowaniu decyzji . Czasami nie łatwych i ponoszeniu za nie konsekwencji. I pomimo, że właściwie brak tutaj dynamiki akcji to wiecie co? Powieść mnie wciągnęła i to totalnie. I nawet wiem nawet kiedy nagle znalazłam się na ostatniej stronie. Bardzo polubiłam bohaterów tej książki, którzy pomimo wszystko potrafili poradzić sobie z nowymi wyzwaniami jakie przed nimi postawiło życie. Są oni prawdziwi, nie przerysowani, a ich proza życia, może być prozą każdego z nas.
Jeśli lubicie tego typu powieści to polecam „Pomimo wszystko”.