Dzisiaj kończysz 18 lat. Twoi rodzice pozwalają zorganizować ci imprezę z najbliższymi przyjaciółmi na statku. Po długiej nocy, budzi cię dziwny dźwięk. Niestety nie wiesz jeszcze wtedy, że już jesteś martwa...
"Skaczę do wody. Otacza mnie ciepło i jasność. W ogóle się nie boję."*
Elizabeth Valchar popularna i piękna dziewczyna budzi się na statku po imprezie po urodzinowej. Słysząc dziwny dźwięki wychodzi sprawdzić co się dzieje. Znajduje swoje ciało. Przerażona wie już wtedy, że jest martwa, tylko nie jest w stanie dopuścić tego do swoich myśli. Niespodziewanie odwiedza ją inna osoba, również martwa - Alex Berg. Chłopak chociaż czuje wstręt do dziewczyny postanawia jej pomóc, wierząc, że został zesłany jej z konkretnego powodu. Liz razem z Aleksem śledzą bieg wydarzeń, zaglądają w przeszłość dziewczyny próbując rozwiązać zagadkę. Dlaczego dziewczyna nie żyje i czy to było morderstwo? Krok po kroku dziewczyna odtwarza swoją przeszłość, oglądając najgorsze, najsmutniejsze, najweselsze, czy najlepsze wspomnienia. Dziewczyna nie była zadowolona ze swojej śmierci. W końcu zostawiła swojego ojca, swoją popularność, swoich najlepszych przyjaciół i swojego jedynego chłopaka Richiego Wilsona. Jednak... Gdy dowie się o sobie prawdy, będzie wstanie to zaakceptować?
Jessica Warman jest amerykańską pisarką. Jej powieść "Pomiędzy światami" nie jest jej jedyną książką. Autorka napisała jeszcze dwie inne znakomite powieści. "Pomiędzy światami" jest historią o dziewczynie zamkniętej między życiem a śmiercią. Zaczynając tą książkę nie spodziewałam się po niej wiele. Myślałam, że to będzie kolejna powieść, w której dziewczyna zostaje duchem i robi wszystko by wrócić do ludzkiej postaci. Zostałam mile zaskoczona.
"- Kocham cię, Richardzie Wilson - mówię. - Zawsze cię kochałam. I zawsze będę cię kochać."**
Zacznę od tego, że jest to typowa powieść fantasy. Jak większość książek fantasty "Pomiędzy światami" ma zachwycają okładkę. Widać na pierwszy rzut oka, że ta dziewczyna ma jakąś tajemnicą. Kolory na okładce również mi się podobają. Jestem zachwycona tym odcieniem niebieskiego. Książkę czyta się naprawdę przyjemnie. Zaczęłam czytać ją z mieszanymi uczuciami, jednak po trzech pierwszych rozdziałach książka wciągnęła mnie. Byłam tak zafascynowana tą popularną dziewczyną i tym zwykłym chłopakiem, że nie mogłam oderwać się od książki. Chciałam tylko poznać ten ich świat i uczestniczyć w nim. Czyta się ją szybko, bez zbędnych przystanków. Chociaż zauważyłam tam jedną czy dwie literówki, które strasznie rzuciły mi się w oczy. Jednak te błędy ani trochę nie zniżają mojego zdania o książce, gdyż jestem nią zachwycona.
Teraz, by wybić się z taką książką trzeba mieć naprawdę genialny pomysł. Mogę przyznać szczerze, że pani Jessica to osiągnęła. Nie mogłam oderwać się od książki, a losy bohaterki wzruszały mnie. W niektórych momentach miałam ochotę wręcz się popłakać. Czasami miałam ochotę krzyknąć coś do jakiegoś bohatera by się ruszył, zrobił coś, a on jak za zaklęciem robił to. Miłość Elizabeth i Richarda była niesamowita. Chociaż byli tak różni to kochali się z całego serca. Gdy chłopak kładł się na jej grób - płakałam. Niby zwykli nastolatkowie, jednak miłością przekraczali nawet udane małżeństwa. Spodziewałam się jakiegoś szczęśliwego zakończenia, czyli w którym dziewczyna powstaje z martwych i żyje tak jak dawniej. Jednak nie dostałam go, ale dostałam inne cudowne zakończenie.
" - Z nikim. Gdybym nie mógł mieć ciebie, nie chciałbym żadnej innej dziewczyny.
Biorę go za rękę.
- Naprawdę?
- Naprawdę. - Całuje mnie w czoło. - Pamiętasz? Pasujemy do siebie.
- Tak. - Przytulam policzek do jego policzka. - Pasujemy - szepczę z ustami tuż przy jego uchu."***
Sądzę, że każda osoba byłaby zachwycona tą książki. I młodsi i starsi czytelnicy. Sądzę, że nie rozczarujecie się. Piękna historia o miłości, ciekawy pomysł na książkę, interesujące postacie... Wszystko razem wzięte tworzy idealną całość. Książka podoba mi się i z ręką na sercu daję 10/10.
* cytat ze strony 447.
** cytat ze strony 443.
*** cytat ze strony 335.