Doskonale pamiętam, kiedy kupiłam pierwsze BRAVO w swoim życiu. Koniec stycznia 2000. Dlaczego to ma znaczenie? Bo wtedy w pewien sposób weszłam w popkulturę przełomów wieków. Internet był jeszcze czymś efemerycznym, nie posiadałam telewizji satelitarnej, mieszkałam na wsi gdzie wszystko docierało później więc jedynym źródłem wiedzy była prasa młodzieżowa. To z BRAVO i Popcornu dowiadywałam się co w świecie piszczy. A teraz ,,Podcastex" odświeżył te wspomnienia i uświadomił mi jak w szalonym momencie dorastaliśmy.
Dla mnie zdecydowanie najciekawsza była pierwsza połowa zbioru felietonów, ta opowiadająca o muzyce, telewizji, sporcie, społeczeństwie i polityce. Bo właściwie to było wszystko to co znałam i pamiętałam a teraz mogłam sobie odświeżyć i spojrzeć z dorosłej perspektywy. Szalone panowanie Ich Troje, afery polityczne, WTC i śmierć papieża, Adam Małysz, Pudzianowski i pierwszy Big Brother. To wszystko nas kształtowało i zajmowało naszą wyobraźnię. Nasze kanały informacyjne były mocno ograniczone i chyba głównie dla tego wszyscy interesowaliśmy się tym samym. To także czas gdy powoli wchodziliśmy w świat technologii - komputery, komórki i internet tworzyły nowe możliwości.
Cały czas mi się wydaje, że przełom tysiącleci był chwilę temu. Dopiero ta książka uświadomiła mi jak dużo czasu już minęło i jak bardzo się zmieniliśmy. Jednak to co działo się w latach 1999-2005 nas ukształtowało i nakreśliło nasz kierunek. Do dziś powtarzamy teksty z komedii, potrafimy zanucić ,,Jak zapomnieć", pamiętamy emocje gdy Małysz wygrywał z Hannawaldem i czujemy te ciary żenady na wspomnienie wykonania hymnu z mundialu w Korei i Japonii, zbieraliśmy tazosy, puszczaliśmy strzałki, czy przesyłaliśmy sobie maila z tańczącymi chomikami.
Przybyszewski i Witkowski właśnie o tym w sposób szybki i przyjemny nam przypominają. Przywracają emocje i przeżycia, które były wspólne dla całego pokolenia. Starają się być obiektywni i skupiać się na bardzo ogólnych tematach. Jest to trochę powierzchowne i pozbawione głębszego kontekstu, bardziej nakierowane na osoby, które to znają z własnej przeszłości niż tych, którzy byli za młodzi albo ich jeszcze nie było. Sama nie umiem identyfikować się z wieloma tematami, szczególnie tymi związanymi z komputerami czy internetem, bo to nie moje wspomnienia. Zamiast tego brakło mi odniesienia do gimnazjów i bardziej dziewczęcej perspektywy. Wyraźnie też widać, że autorzy piszą z perspektywy mieszkańca większego miasta, którego wcześniej obejmowały zachodzące zmiany. Dzięki temu widzę, jak obecnie zatarły się granice miasto-wieś . To co kiedyś na wsi nie pojawiało się wcale, albo z opóźnieniem, dziś jest tak samo dostępne.
,,Podcastex. Polskie milenium" to ciekawa wycieczka w przeszłość, do okresu nastoletniego. Odświeżyła wspomnienia i próbowała trochę je uporządkować. Wiele brakuje, wiele tematów jest tylko pobieżnie nakreślone, trochę zaskakuje wybór niektórych tematów ale mimo wszystko da się poczuć klimat zmian jakie wtedy następowały i miszmaszu jaki panował. Czuć to zachłyśnięcie możliwościami i próbę szybkiego nadrabiania zaległości.Nawet jeśli wtedy się tego nie czuło, to lata 1999-2005 były ciekawe i z pewnością zasługują na lepsze opracowania ale jako wstęp polecam!