Polskie Archiwum X. Nie ma zbrodni bez kary recenzja

Polskie Archiwum X

Autor: @oczytanakryminolog ·1 minuta
2020-03-05
Skomentuj
4 Polubienia
Kiedy 7 stycznia 99 roku doszło do osłabienia mocy barki, płynącej Wisłą, niczego nieświadoma załoga rozpoczęła poszukiwania przyczyny problemu, dokonując tym samym makabrycznego odkrycia. Przyczyną okazała się być ludzka skóra, wplątana w silnik rzecznego statku.

Sprawa pod kryptonimem "skóra" oraz fakt znalezienia się jej w martwym punkcie sprowokował śledczych do utworzenia krakowskiego Archiwum X - formacji dla spraw beznadziejnych. W książce autorzy swoją uwagę skupiają przede wszystkim na przedstawieniu czytelnikom nowoczesnych technik wykrywania sprawców; uzupełnimy zatem swą wiedzę o traseologii, badaniach za pomocą wariografu czy też "czytaniu z kości". Jawna brutalność zabójstw, przytaczane cytaty, płynące prosto z ust sprawców, zdjęcia miejsc zbrodni nadają książce realistyczności i dobitnie przypominają, że wydarzenia te nie są wytworem wyobraźni autorów.

Największą wadą książki jest bardzo ogólnikowe potraktowanie niektórych zagadnień, a w szczególności sprawy Kasi, która wedle opisu miała być tą "na tapecie". Niestety okazała się być jedynie tłem, do którego autorzy co jakiś czas się odnosili. Każda osoba, której ośrodek zainteresowania stanowi kryminologia i kryminalistyka oczekiwałaby bardziej wnikliwej analizy i pochylenia się nad sprawą na dłużej niż zostało to uczynione. Wraz ze zbliżaniem się do końca treści książki oczekiwałam przełomu, rozwiązania sprawy, które dałoby upust narastającemu we mnie napięciu - nic takiego jednak nie nastąpiło. Z pewnością wiele szczegółów odnośnie śledztwa nie mogło zostać podane do publicznej informacji z powodu nadal toczącego się postępowania, co tylko przesądza na korzyść opublikowania jej już po ogłoszeniu wyroku. Pośpiech to zły doradca, a wyżej ukazana pozycja jest tego świadectwem.

Przeczytanie "polskiego archiwum X" nie jest konieczne, ale i nie zaszkodzi osobom zaabsorbowanym tematyką metod wykrywania zbrodni. Oczekiwań nie można jednak przejawiać zbyt wielkich, bo po lekturze można spotkać się z małym rozczarowaniem. Jednak książka przede wszystkim oddaje specyfikę pracy Policji i fakt, że śledztwa nie zawsze szybko znajdują szczęśliwy finał.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2019-04-30
× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Polskie Archiwum X. Nie ma zbrodni bez kary
Polskie Archiwum X. Nie ma zbrodni bez kary
Piotr Litka, Bogdan Michalec, Mariusz Nowak
6.7/10

Makabryczne szkolenie asów polskiej policji W śrubę napędową barki powoli sunącej po Wiśle zaplątała się ludzka skóra. Wieść o wstrząsającej zbrodni rozniosła się po całej Polsce. Zelektryzowane wiado...

Komentarze
Polskie Archiwum X. Nie ma zbrodni bez kary
Polskie Archiwum X. Nie ma zbrodni bez kary
Piotr Litka, Bogdan Michalec, Mariusz Nowak
6.7/10
Makabryczne szkolenie asów polskiej policji W śrubę napędową barki powoli sunącej po Wiśle zaplątała się ludzka skóra. Wieść o wstrząsającej zbrodni rozniosła się po całej Polsce. Zelektryzowane wiado...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @oczytanakryminolog

Co wiedzą umarli
Jak oddać głos komuś, kto już nigdy nie przemówi?

Śmierć może nastąpić na wiele sposób i na skutek wielu czynników. To właśnie dzięki śmierci Barbara Butcher mogła przez lata wykonywać zawód medyka sądowego, w ramach kt...

Recenzja książki Co wiedzą umarli
Zła krew
Demony przeszłości i tak cię dogonią

Topice to prowincjonalne miasteczko, w którym każdy dzień wygląda tak samo. To właśnie tutaj w miejscowym komisariacie, z daleka od zgiełku stolicy zaszyła się policjant...

Recenzja książki Zła krew

Nowe recenzje

Wildfire
wildfire
@agnban9:

"Wildfire" to kolejna książka Hannah Grace, jaką miałam okazję przeczytać. Nawet nie macie pojęcia jaką to książka jest...

Recenzja książki Wildfire
Blady świt
KAŻDEMU BĘDZIE DANE TO, W CO WIERZY
@Rudolfina:

Bardzo żałuję, że Grzegorzowi Dziedzicowi się nie udało. Skąd ten śmiały wniosek? „Blady świt” miał premierę cztery tyg...

Recenzja książki Blady świt
Dobranoc, Tokio
"Dobranoc, Tokio"
@Bibliotekar...:

Rzadko mam okazję sięgać po literaturę japońską. Dlatego gdy nadarzyła się okazja, to bardzo chętnie z niej skorzystała...

Recenzja książki Dobranoc, Tokio
© 2007 - 2024 nakanapie.pl