FABUŁA:
Całą historię poznajemy w momencie, gdy rok po śmierci prezesa Kieleckiego szpitala jego żona, która przejęła po nim zarządzanie tym obiektem, wraca do swojej rodzinnej miejscowości, do Zbijowa. Tam spotyka księdza Pająka i udaje się z nim na spacer, aby porozmawiać o tym co przez ostatni czas zmieniło się w ich życiu. Akurat tego wieczoru, gdy wróciła do Zbijowa pod domem Eryki zostają znalezione zwłoki pobitej i zgwałconej Ukrainki. Okazuję się, że jest to kobieta powiązana z Kieleckim szpitalem, a jej „wypadkiem” zaczyna interesować się policja, w której niedawno zaczął pracować Patryk Wroński – były uczeń Eryki, która przed laty była polonistką. Chłopak chce się angażować we wszelkie działania, ale surowa pani inspektor Chmiel stara się pokazać mu, gdzie jego miejsce. Jak wiadomo Zbijów to mała miejscowość, a tam wszelkie plotki rozchodzą się bardzo szybko. Polska wieś pełna tajemnic, kłamstw i trudnych do wyjaśnienia zbiegów okoliczności, a w tym wszystkim sprawa Ukrainki.
PLUSY:
+ Ujęcie wielu wątków i ukazanie kilku aspektów każdej sytuacji sprawiło, że czytelnik ma szeroki pogląd na daną sprawę. Lubię kiedy znam zarówno obecne zachowanie bohatera jak i jego przeszłość, bo to pomaga zrozumieć dlaczego zachowuje się on w dany sposób. Tutaj mamy dużą wiedzę na temat świata przedstawionego i za to duży plus!
+Ważną kwestią w tej książce jest niewątpliwe poruszenie szeregu ważnych tematów takich jak korupcja, handel żywym towarem czy zdrowie psychiczne. O tym jak ciężko jest nam zmierzyć się z własnymi demonami i jak duży wpływ ma na nas rodzina czy wsparcie od bliskich możemy przeczytać w „Zakłamanych” wielokrotnie. Są to tematy bardzo ważne i cieszę się, że zostały tu zamieszczone, bo z pewnością niejednemu czytelnikowi otworzą się oczy na pewne sprawy.
+ Ja uwielbiam książki, w których łatwo mi utożsamić się z bohaterami, czy w których realia codziennego życia są takie prawdziwe i zwyczajne. I tutaj to mamy! Polska, miasto i wieś, a na tej wsi niezmiernie ważną rolę odgrywa ksiądz. Wielokrotnie powtarzałam, że czułam się jakbym czytała kryminalną wersję serialu „Ranczo”, który bardzo lubię. I coś w tym jest, że taka prosta rzeczywistość trafia do nas najlepiej. W „Zakłamanych” miejsca akcji są zarówno realistyczne jak i fantastyczne, ale świat przedstawiony jest wciągający i czyta się o nim z wielką przyjemnością.
+Wciągająca i zaskakująca fabuła to podstawa dobrego kryminału, a to właśnie otrzymaliśmy w „Zakłamanych”. Zwroty akcji pojawiające się na przestrzeni całej książki, a nie tylko na ostatnich stronach, oraz ciekawe i oczywiście zaskakujące zakończenie, czego chcieć więcej !
PODSUMOWANIE:
Debiut Joanny Dulewicz „Zakłamani” zawiera tak wiele wspaniałych postaci, wydarzeń i treści, że ciężko napisać w skrócie jak wspaniała jest ta książka. Każdy wielbiciel kryminałów powinien po nią sięgnąć bez wahania. Znajdziemy tu szokujące zwroty akcji co kilka stron, a mimo tak dużej ilości informacji wszystkie elementy układanki stopniowo zaczynają się składać w całość i wszystko jest tu na swoim miejscu. Wciągająca, szokująca i porywająca książka, w której język narracji bardzo pozytywnie wpłynął także na jej odbiór. Sprawa, którą rozwiązujemy wraz z bohaterami jednocześnie poznając całość „od podszewki” wciągnie każdego fana kryminałów ! Polecam bardzo i jestem w szoku, że to debiut, ale także szczęściliwa, że polscy autorzy coraz częściej pozytywnie mnie zaskakują. Zachęcam każdego do przeczytania już 11 marca, a potem koniecznie napiszcie jak wrażenia!