Na początku zawsze ważna jest okładka. Czasem to od niej zależy wybór książki. Ta okładka jest nieszczególna. Zupełnie mi się nie podoba, a rybi szkielet wręcz mnie odstrasza. O czym może być książka z taką okładką i z takim tytułem? O łowieniu ryb? Nie znam się na wędkowaniu. Gdybym miała kierować się tylko okładką i tytułem, nigdy bym nie wybrała tej książki do czytania. Dlaczego więc po nią sięgnęłam? Polecał ją swoim studentom zdobywca Nagrody Nike Radek Rak. Jego "Baśń o wężowym sercu" ma podobny baśniowy klimat. Tutaj też pełno dziwnej magii, ludowych wierzeń, nadprzyrodzonych stworzeń i nieprawdopodobnych wydarzeń.
Powieść zaczyna się mało ciekawie. W Laponii w czerwcu pewna dziewczyna wybiera się nad małe jeziorko złowić szczupaka. Jest gorąco, a dziewczyna przedziera się przez bagno pełne komarów i bąków. Autor opisuje to tak wyraziście, że aż czujemy to w swoim ciele. Rewelacja, choć doznania przykre. W ogóle w książce jest dużo o owadach i ptakach. Sporo gatunków pisarz zna i wymienia. W miarę czytania powieści zaczyna rosnąć zainteresowanie czytelnika, bowiem pojawiają się różne tajemnice. Elina, główna bohaterka co roku musi złowić szczupaka. Dlaczego musi? O, to się wyjaśni, ale dopiero później. Kolejna tajemnica to postać policjantki, która przyjechała z południa kraju i szuka Eliny. Czy nasza bohaterka popełniła przestępstwo? Wątki kryminalne zawsze są wciągające i tu też tak jest. Potem dochodzi historia miłosna. Chłopak i dziewczyna znali się od czasów szkolnych. Czy po studiach też będą razem? Czy wybuchnie między nimi wielkie uczucie? No i w końcu to, co najlepsze - świat nadprzyrodzony. Gdy pojawił się chyłek, zachwyciłam się książką. A oprócz niego są też np. wodnik, zmora i paskuda. Oni odgrywają w tej historii bardzo ważną rolę, choć nie wszyscy są tak mili jak chyłek.
Powieść nie raz potrafi zaskoczyć. Czytelnik nie jest przygotowany na to, co go spotka. Zaskakuje fabuła, zaskakują bohaterowie. Ale to raczej miłe zaskoczenia, bowiem ogólnie jest to pogodna historia z całkiem sporą szczyptą humoru. Trudne tematy też się pojawiają i w niektórych momentach puls czytelnika na pewno przyśpieszy. Postacie są sympatyczne i prawie wszystkich można szczerze polubić. Rozmawiają gwarą, co jest bardzo ciekawym zabiegiem stylistycznym. Czytając, podziwiałam trud pracy tłumacza.
"Polowanie na małego szczupaka" to pełna fantazji powieść z wątkiem miłosnym i kryminalnym. Książka dla każdego, kto lubi rzeczy nieoczywiste.