Śmierć w dzielnicy weneckiej recenzja

Polityka Bizancjum w rękach błazna

Autor: @Beata_ ·2 minuty
2019-12-11
Skomentuj
4 Polubienia
Nastało lato roku 1203, a wraz z nim wojska IV krucjaty obległy Konstantynopol. Sytuacja polityczna jest nad wyraz skomplikowana – miastem rządzi Aleksy III Angelos, który obalił swego brata, Izaaka. Oślepiony Izaak przetrzymywany jest w lochu, zaś jego syn – Aleksy IV, przez krzyżowców uznany za prawowitego cesarza, domaga się tronu Bizancjum dla siebie. Całą krucjatą manipuluje doża wenecki, Enrico Dandolo, który żywi do cesarstwa wieloletnią urazę. Choć jego poprzednie knowania zostały udaremnione, tym razem Dandolo nie zamierza się ugiąć nawet przed ekskomuniką…
Tymczasem w Konstantynopolu popełniono morderstwo w dzielnicy, oddanej w zarząd Wenecjanom. I pewnie sam fakt niewyjaśnionej śmierci cudzoziemca nie wzbudziłby zainteresowania cesarskich urzędników, gdyby nie to, że cudzoziemiec ów był ich informatorem. Wobec weneckiej floty za murami, uzasadnione staje się podejrzenie, że mieszkający w Bizancjum Wenecjanie planują dywersję i dlatego szpieg został usunięty. Ale, zgodnie z odwiecznymi zasadami gier wywiadowczych, urzędnicy cesarscy nie mogą się w sprawę angażować wprost, dlatego do przeprowadzenia śledztwa delegują Feste.

Osią fabularną książki jest śledztwo kryminalne w sprawie morderstwa, oplecione skomplikowaną siecią wywiadowczych domniemań, których istnienia żadna ze stron oficjalnie nie potwierdza; Bizantyjczycy wiedzą, że Wenecjanie coś knują, ale nie wiedzą – co, Wenecjanie wiedzą, że zwrócili na siebie uwagę, ale nie wiedzą – w jakim stopniu, Feste zaś wie, że Bizantyjczycy odkryli jego podwójną grę. Na szczęście chwilowo cele Feste są zbieżne z planami cesarskich urzędników – obu stronom zależy na oddaleniu widma wojny, tym bardziej, że na wojskowe talenty panującego cesarza raczej nie mogą liczyć. Feste ma również prywatną motywację – jego żona, Viola, jest w ciąży i pobyt w szturmowanym mieście z pewnością nie wyszedłby jej na zdrowie.

Tym razem autor nie ogranicza się do jednoosobowej narracji – poza relacją pochodzącą z ust Feste, czytelnik otrzymuje kilka rozdziałów opowiedzianych przez Violę. Ta zmiana ożywczo wpłynęła na książkę. Dzięki niej mamy okazję spojrzeć na wydarzenia z dwóch różnych punktów widzenia: część wypadków poznajemy dzięki relacji zuchowatego i buńczucznego Feste, a część oglądamy oczami Violi – zaniepokojonej żony i partnerki w błazeńskim rzemiośle.

Przyznaję, że trzeci tom Gildii błaznów pozytywnie mnie zaskoczył. Po bardzo dobrej pierwszej części, która urzekła mnie głównie szekspirowskimi odniesieniami oraz znacząco gorszym drugim tomie cyklu, z przewidywalnym rozwiązaniem i nieco wymuszonym humorem, trochę się martwiłam o jakość kontynuacji. Jak się okazało – zupełnie niesłusznie. Wątek śledztwa jest poprowadzony bardzo dobrze, a rozwiązanie naprawdę zaskakuje. Ponadto autor zręcznie wykorzystał historyczny przebieg wypadków do podbudowania wersji, na której oparł konstrukcję całego cyklu: za kształt dziejów średniowiecznej Europy w znaczącym stopniu odpowiadają członkowie gildii błaznów, którzy zza kulis pociągali za odpowiednie sznurki. W Konstantynopolu prawdziwym architektem wydarzeń był Feste, który nie dość, że wymyślił polityczny plan opóźnienia weneckiej inwazji i sprawił, że wprowadzono go w życie, to jeszcze – manipulując głównymi uczestnikami – zdołał ukryć swoją rolę w tym przedsięwzięciu. Lubię takie przewrotne zabawy z Historią.

Podsumowując, w moim prywatnym rankingu książka Alana Gordona plasuje się na drugiej pozycji, zaraz po „Trzynastej nocy” – tomie otwierającym serię.

Recenzja ukazała się 2009-04-20 na portalu katedra.nast.pl 

Moja ocena:

× 4 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Śmierć w dzielnicy weneckiej
Śmierć w dzielnicy weneckiej
Alan Gordon
8.2/10
Cykl: Gildia Błaznów, tom 3
Seria: Powieść historyczna (Rebis)

Pokój w cesarstwie bizantyjskim, tak ciężko wypracowany przez gildię błaznów, wisi na włosku. W 1203 roku pod murami Konstantynopola pojawiają się okręty czwartej wyprawy krzyżowej. W obliczu tej nawa...

Komentarze
Śmierć w dzielnicy weneckiej
Śmierć w dzielnicy weneckiej
Alan Gordon
8.2/10
Cykl: Gildia Błaznów, tom 3
Seria: Powieść historyczna (Rebis)
Pokój w cesarstwie bizantyjskim, tak ciężko wypracowany przez gildię błaznów, wisi na włosku. W 1203 roku pod murami Konstantynopola pojawiają się okręty czwartej wyprawy krzyżowej. W obliczu tej nawa...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Pozostałe recenzje @Beata_

Pharmacon. Tom 1
O leku, który zmieni świat

Od roku żyjemy w świecie, w którym wiadomości medyczne trafiają na czołówki gazet i nie ma praktycznie tygodnia bez nowych doniesień. Jednak w większości skupiają się n...

Recenzja książki Pharmacon. Tom 1
Kłopoty w Hamdirholm
Współczesność wkracza do Hamdirholm

Czy nigdy w Waszym życiu nie zdarzyło się, że kontrola nad wydarzeniami wymyka Wam się z rąk? Że zaplanowany, spokojny dzień zupełnie znienacka i nie wiadomo, z jakiej p...

Recenzja książki Kłopoty w Hamdirholm

Nowe recenzje

Dziewczyna Szamana
Oczy szeroko otwarte
@spiewajacab...:

Pewnego dnia siostra Niki, Klara, znika bez śladu. W okolicy grasuje seryjny morderca. Policja bagatelizuje sprawę, Nik...

Recenzja książki Dziewczyna Szamana
Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Humor, magia, przygoda i komiksowa jakość!
@Uleczka448:

Mówiąc kolokwialnie... – „Tymek i Mistrz rządzą”! Rządzą, czyli stanowią jedną z najciekawszych par komiksowej sztuki d...

Recenzja książki Tymek i Mistrz. Strachy na lachy
Miłość i inne słowa
Najsłabsza książka autorek
@Kantorek90:

Christina Lauren to pseudonim duetu amerykańskich pisarek, Christiny Hobbs i Lauren Bilings, których książki uwielbiam,...

Recenzja książki Miłość i inne słowa
© 2007 - 2024 nakanapie.pl