"W Święta Bożego Narodzenia najważniejsze są radość, miłość, ale też wolność, by spędzić je z tymi, których najbardziej kochamy."
💰💰💰
Lubicie twórczość Krystyny Mirek?
Ja uwielbiam. Szczególnie te świąteczne. Tutaj pod płaszczykiem dobrego humoru, kryją się historie skłaniające do refleksji.
Nie ma idealnych rodzin, bo nie ma idealnych ludzi.
Każdy z nas ma jakieś wady.
Ale najważniejsza jest rozmowa i wspólne pokonywanie życiowych zakrętów.
Rodzina Maurycego także nie należy do idealnych.
On, tuż po śmierci rodziców, jako najstarszy z rodzeństwa, starał się, by nikomu niczego nie zabrakło. Każdego członka rodziny wspierał finansowo, jednak wciąż miał wrażenie, że cokolwiek by zrobił, to wciąż było za mało.
Wiedział też, że nie był przez nich lubiany. Wszak każdy z nich liczył na jego pieniądze.
A tych Maurycy miał całkiem sporo.
Dlatego, gdy na trzy dni przed świętami umiera, nikt nie pogrąża się w płaczu czy żałobie.
Dla najbliższych wiadomość o śmierci Maurycego jest uczuciem ulgi.
Wszyscy przybywają do starego domu, gdzie w wieczór wigilijny ma odbyć się odczytanie testamentu Maurycego. Czekają na ten moment z niecierpliwością, wszak ciekawi ich, kto z nich wyjedzie stąd bogatszy.
Nie spodziewają się jednak tego, że właśnie tutaj, w tych czterech ścianach zadzieje się prawdziwa magia.
Że tutaj wszystko przemyślą i odkryją sobie na nowo.
Nie obędzie się jednak bez kłótni.
Nie obędzie się bez łez.
Nie obędzie się też bez dobrej zabawy i śmiechu.
Ale to wszystko doprowadzi do oczyszczenia atmosfery między nimi, do oczyszenia ich serc i sumienia.
"Skok na milion" to nie tylko zabawna, ale także refleksyjna powieść, która pozwala na przewartościowanie własnego życia.
Autorka w subtelny sposób dąży do ukazania tego, co w świętach jest naprawdę ważne.
To przede wszystkim rodzina.
To przede wszystkim bycie ze sobą.
To przede wszystkim przebaczenie.
Bo nic tak nie łączy ludzi, jak rozmowa, jak czas spędzony razem.
I za żadne pieniądze nie można tego kupić.
Niestety nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. I właśnie takie książki, jak "Skok na milion", nam o tym przypominają.
Zatracićcie się w tej lekturze.
Dajcie się jej oczarować.
Pozwólcie sobie na chwilę zadumy.
I przeżyjcie święta wraz z bohaterami "Skoky na milion" ❤️
Serdecznie polecam❄️