Pokusa wszechmocy to jedna z tych książek, które od pierwszych stron uderzają czytelnika nie tylko wyrafinowanym stylem i bogatym słownictwem, ale także nietypową, wręcz odważną narracją. Autor nie boi się łączyć gatunków – thriller psychologiczny, wątek seryjnego mordercy, kryminał gangsterski i dramat psychologiczny splatają się tu w spójną, choć zaskakującą całość.
Największą siłą tej książki jest jej atmosfera – mroczna, momentami przytłaczająca, ale jednocześnie fascynująca. Wątek seryjnego mordercy polującego na małe dziewczynki to zdecydowanie jeden z najmocniejszych elementów fabuły – buduje napięcie, wprowadza niepokój i sprawia, że trudno się oderwać. Szkoda tylko, że ten fragment nie został bardziej rozbudowany. Zakończył się zbyt szybko, pozostawiając pewien niedosyt. Z drugiej strony – Pokusa wszechmocy nie miała być klasycznym kryminałem czy detektywistyczną opowieścią, a raczej czymś bliższym komiksowym historiom o mrocznym rycerzu, jak w Batmanie, Watchmen, czy X-men. I w tym sensie spełnia swoje zadanie – balansuje na granicy realizmu i symbolizmu, zostawiając wiele niedopowiedzeń, które zmuszają czytelnika do własnych interpretacji.
Odczuwalny jest też brak wątku miłosnego, który – choć subtelnie zarysowany – mógłby dodać historii jeszcze więcej emocjonalnej głębi. Mimo to relacje między bohaterami rekompensują ten brak. W centrum opowieści stoi bowiem przyjaźń – ta prawdziwa, oparta na wspólnym bólu, walce i wzajemnym zrozumieniu. Postaci nie tylko tropią zło, ale też konfrontują się z własnymi demonami. I to właśnie w tych momentach powieść błyszczy najmocniej.
Nieco symboliki, odrobina niedopowiedzeń i fragmenty, które nie są do końca jasne – wszystko to buduje wyjątkowy klimat książki. Autor zostawia przestrzeń dla czytelnika, nie narzucając jednoznacznych interpretacji, co w dzisiejszej literaturze popularnej jest prawdziwym powiewem świeżości.
Największym minusem pozostaje długość – Pokusa wszechmocy kończy się zbyt szybko. Chciałoby się więcej czasu z bohaterami
Pomimo tego, gorąco polecam – to świeże, ambitne i pełne charakteru dzieło, które z pewnością wyróżnia się na tle polskiego rynku wydawniczego.