Seryjny narzeczony recenzja

A ja ponownie zasłuchałam się w opowieści polskiej autorki. "Seryjny narzeczony" Ireny Matuszkiewicz w formie audiobooka nawet dość dobrze się sprawdził. Mimo tego, że historia wydawała się może zbyt banalna a bohaterowie niezbyt dobrze wykreowani to już samo miejsce akcji przyciągnęło mnie do siebie jak magnes. Ja po prostu bardzo lubię Ciechocinek, więc słuchając, dodatkowo mogłam sobie przypomnieć swój pobyt w tym mieście...
Poznamy nieco zakręconą historię absolwentki szkoły filmowej - Łucji.
Łucja pracuje jako redaktorka w piśmie kobiecym, pisząc co tydzień opowiadania o miłości. Jednak jej wielkim marzeniem jest napisanie scenariusza filmowego i to takiego na miarę nagrody Oskara... Ma już pomysł na ten film i dlatego wraca do rodzinnego Ciechocinka.
Łucja przez cztery lata mieszkała z Oskarem. Nawet myślała o przyszłości z nim, lecz ten związek był zbyt toksyczny i w porę udało się go jej zakończyć. Teraz wynajmuje mieszkanie razem ze swoja najlepszą przyjaciółką Baśką. Dobrze im się ze sobą mieszka i powierzają sobie wszystkie tajemnice.
Powrót do Ciechocinka to także powrót do wspomnień. Łucja wychowywała się bez ojca, którego nawet nie pamięta. Podobno zmarł, gdy była mała, lecz nie wie nawet gdzie jest jego grób... Dziewczyna zatrzymać się ma w domu swojej kuzynki, w tym domu kiedyś mieszkała ich nieżyjąca już babcia.
Jej kuzynka Bogna pracuje w sanatorium (bo gdzież by indziej), bardzo się ucieszyła z przyjazdu Łucji. To właśnie zabójstwo męża kuzynki - Daniela, ma być kanwą scenariusza. Daniela zabił nożem sąsiad, alkoholik, mąż przyjaciółki Łucji.
Łucja uważała zawsze, że miłość siostry i Daniela była tak idealna, że drugiej takiej nie było w okolicy, a skończyła się tragicznie. Jednak podczas dłuższego pobytu w Ciechocinku dowiaduje się coraz więcej nowych rzeczy, które burzą ten idealny wizerunek. Im bardziej zaczyna dopytywać się o fakty z przeszłości swojego szwagra tym bardziej jest zaskoczona tym, co słyszy. Łucja zaczęła się zastanawiać także nad swoim życiem., czy w nim również są jakieś ukrywane rodzinne tajemnice. A takie grzebanie w przeszłości oprócz tego, że jest bardzo interesujące to można się często zdziwić... Bo może się okazać, że ludzie nie są tymi, za których ich uważaliśmy.
Dodam jeszcze, że pojawia się w Ciechocinku pewien Amerykanin, który kręci się wokół Łucji...
Kim jest te tajemniczy gość? Jakie tajemnice odkryje Łucja? Co ukrywa przed nią Bogna?
Nie jest to może literatura tak zwanych wysokich lotów. Lecz słuchając tego audiobooka dobrze się bawiłam, bo to komedia kryminalna, nieco zakręcona, lecz wciągająca. W sam raz dla odprężenia, dla relaksu.