Po lekturze genialnego "Martwi żyją dłużej" skusiłam się na drugą, stojącą na półce książkę Jerry'ego Cotton'a "Podziemny świat". Nie mam zbyt wielu odniesień tej książki do rzeczywistości, gdyż jedynymi tunelami metra jakimi się poruszałam, były te czynne i tłumnie uczęszczane przez podróżnych w kilku krajach europejskich. Dlatego nie potrafię wyobrazić sobie mieszkania w grożących zawaleniem podziemiach, życia bez słońca i normalnych ludzkich praw. Jednak to chyba właśnie w tym celu czytam różnoraką literaturę, by poznać to, czego w moim życiu nie miałam okazji znać.
Agent nowojorskiego FBI - Jerry Cotton - otrzymuje na swój telefon wiadomość ze zdjęciem. Jest ono jednak bardzo kiepskiej jakości, dlatego przesyła je od razu do centrali, by technicy spróbowali wydobyć z niego konkretny obraz. Dzięki nowoczesnym technikom udaje się ustalić, że na zdjęciu znajduje się agent FBI Zeerookah, który prowadzi tajne śledztwo dla Centrum do Spraw Oceny i Badań nad Lekami (CDER) a na rękach trzyma zwłoki mężczyzny. Agenci Cotton i Decker mają ustalić jego tożsamość, a także miejsce pobytu kolegi po fachu. Sprawa tylko z pozoru wydaje się prosta, gdyż agent Zeerookah (zwany potocznie Zeery) zamieszkał w podziemnych, nieużywanych już tunelach metra przystając do bezdomnych. Dlaczego? Otóż CDER wpadło na trop nielegalnego testowania nowych leków na ludziach, które doprowadziły wielu z nich do śmierci. Lekarze odpowiedzialni za udział w tym procederze, prowadzili badania pod przykrywką bezpłatnej opieki medycznej dla bezdomnych. Czy bezdomni potrafią sami się obronić przed tymi działaniami? Czy Zeery'emu uda się doprowadzić odpowiedzialne osoby przed wymiar sprawiedliwości? A czy jego koledzy zdążą na czas, by uratować go przed grożącym niebezpieczeństwem podczas prowadzonego dochodzenia? Czy agent FBI znajdzie wśród bezdomnych kogoś godnego zaufania, kto pomoże mu w dojściu do prawdy?
Nieustanna walka z czasem i to w dwóch wymiarach: uratować życie agenta Zeerookah'a oraz potencjalnych ofiar medycznych eksperymentów. Nie zapominając również o ujęciu osób odpowiedzialnych za proceder. Książka pokazuje czytelnikowi dwa ciekawe aspekty życia ludzkiego. Choć nie do końca przyjemne i radosne klimaty zostały przedstawione w "Podziemnym świecie" to jednak nadzwyczaj realne. Wprawdzie w Polsce nie dysponujemy nieczynnymi tunelami metra, ponieważ niewiele mamy tych czynnych, to przecież mamy inne niechlubne miejsca zamieszkałe przez bezdomnych. Idąc dalej śladem tych pozbawionych wielu praw ludzi, zastanówmy się czy mają oni w naszym kraju darmową opiekę medyczną? Pomijając osoby, które pomagają im z dobrego serca, często nielegalnie i są z tego powodu pociągane do odpowiedzialności karnej, to nie słyszałam o bezpłatnej służbie zdrowia dla bezdomnych. Aż wreszcie postawmy sobie pytanie jak na polskim gruncie wyglądają badania kliniczne leków? Czy osoby biorące udział w testach są całkowicie świadome swoich decyzji? Oby tak.
Kryminał, który nie zwalił mnie z nóg może mieć pretensje jedynie do tego, że został przeczytany po "Martwi żyją dłużej" a nie przed. O ile poprzednia lektura dostarczyła mi niesamowitych emocji to tutaj miałam wrażenie, że największy wzrost adrenaliny wciąż przede mną. Jednak nie odnotowałam łomotania serca tak wielkiego na jakie liczyłam. Owszem, jest to świetna pozycja, zasługująca na miano Super kryminału, bowiem porusza istotne kwestie z życia, pokazuje wzajemne relacje międzyludzkie i fakt, że niektórzy czują się bezprawni. Dążą do celu nie bacząc na innych i konsekwencje jakie mogą ich za to spotkać.
Niemniej polecam Wam "Podziemny świat" na dwugodzinną podróż pociągiem, samolotem czy odpoczynek wśród natury. Książka zabierze Was w wirtualną wycieczkę do Nowego Jorku i przedstawi świat jakiego nie znacie. Wyruszacie? Ja polecam.