"Przepaść między nami" - tytuł, który zdecydowanie akcentuje podziały w strukturach społecznych kraju kilku kultur, religii, ale przede wszystkim podziałów kastowych, ludzi biednych i bogatych, wykształconych i analfabetów oraz świata kobiet i świata mężczyzn.
Thrity Umrigar tak operuje słowem, że nie sposób uwolnić się od przykrych obrazów, będących głównymi składnikami życia bombajskich kobiet. Konfrontacja bohaterek pochodzących z różnych klas społecznych jest tutaj opisana jako złożony proces zależności. Jednak to biedna Bhima próbuje sobie odpowiedzieć na pewne prawdy rządzące światem. Mimo braku oczytania i wiedzy w jakiejkolwiek dziedzinie, potrafi obserwować i szybko wyłapuje obłudę w działaniu innych oraz przemożną chęć upokarzania. Władza, zależność, podporządkowanie - oto czym karmi się człowiek. Odbywa się to na każdym szczeblu poczynając od rodziny, choćby najbiedniejszej, w której to mężczyzna ma prawa, a kobieta obowiązki; on podporządkowuje sobie ją. Te same zależności łączą dwie bohaterki: wykształconą, zamożną panią wywodzącą się z parsów i biedną służącą. Bo choć dzieli je kasta, w której przyszły na świat, to łączą problemy i pewne wspólne doświadczenia jako ofiar tradycji i zależności od mężów. Ale mimo losu, jakiemu podlegają wszystkie kobiety w Indiach niezależnie od statusu, nie potrafiłam spojrzeć na Serę tak, jak na Bhimę. Ze względu na przedstawione sytuacje oraz sposób, w jaki jedna patrzy na drugą, zaczęłam postrzegać wykształconą kobietę jako obłudną, słabą i niewartą pożałowania istotę. Mimo nieprzyjemnych doświadczeń w życiu małżeńskim oraz braku akceptacji ze strony teściowej, niewielkie było wyobrażenie Sery o trudach życia, z jakimi mierzy się większość Bombajczyków. Od pewnych zjawisk skutecznie odgradzała się murem. Na co dzień nie chciała patrzeć na coś, co napawało ją obrzydzeniem, stosując do tego ambiwalentne zachowanie względem służącej. Raz widok starszej kobiety był dla niej przykrością i niejako łączyła się z jej bólem, a za chwilę myślała tylko o tym, że Bhima jest jedynie brudną mieszkanką slumsów i pozwalała sobie na traktowanie jej jak psa, któremu rzuca się okrawki z pańskiego stołu.
Bardzo celne uwagi wypowiada młodziutka bohaterka tej historii, co to kwestii, jak są traktowane przez pracodawczynię - ona i jej babka. Co z kolei Sera odbiera za oznakę niewdzięczności, bo czyż nie przyjęte jest, że pan daje niewolnikowi skromne rekompensaty za jego ciężką pracę, ale w zamian dodatkowo domaga się bicia pokłonów za jego wspaniałomyślność? A tak naprawdę Sera sama jest niewolnikiem panującej hierarchii i obowiązków względem męża, zięcia i społeczności, w której żyje. Może sobie pozwolić na więcej w określonych warunkach, ale czy może powiedzieć, że jest panią swego losu?
"Przepaść między nami" to książka, która zaskoczyła mnie sposobem, w jaki ukazuje przepaści między ludźmi o różnym statusie. Fabuła opiera się na działaniach bogato nakreślonych, wielowymiarowych postaci, których wrażliwość przeplata się z rozgoryczeniem, a losy nie są jedynie białą lub czarną zasłoną, a składową radości i smutków. Thrity Umrigar wskazuje na prawdy uniwersalne w każdej szerokości geograficznej, bo wykorzystywanie naiwności ludzi biednych, gorzej wykształconych, realizowany jest wszędzie z taką samą podłością.