Jej sekret recenzja

Można by powiedzieć, że autorka Penelope Bloom nie próżnuje i systematycznie wypuszcza na rynek kolejne swoje książki z serii ''Objects of Attraction''.
Czy i tym razem było to udane spotkanie? Zdecydowanie tak.

Violet młoda kobieta samotnie wychowująca rezolutną i pełną optymizmu dziewczynkę Zoey, czteroletnią miłośniczkę zakładek do książek. Bohaterka pomimo braku pieniędzy wychowuje córkę w pełnym wartości i szacunku świecie. Trudy samotnego rodzicielstwa odbijają się na życiu osobistym kobiety, która za wszelką cenę stara się zapewnić godne warunki córce. Jednak ze swoją profesją jaką jest zajmowanie się promocją, niestety nie ma szczęścia i każde zaczepienie w reklamie jest na wagę złota. Przez przypadek staje na drodze gburowatego i zamkniętego w sobie pisarza, do którego nie kieruje sympatii. Los jednak bywa przewrotny i pomimo niechęci z obydwu stron przyjmuje propozycję pracy, której nie sposób odmówić, a wizja zapewnienia dziecku należytych warunków bierze górę. Jednak zatajony sekret nie daje o sobie zapomnieć, a z każdą kolejną sytuacją coraz trudniej jest wszystko odkręcić i sprowadzić na właściwe tory.

Penelope Bloom nie odpoczywa i wydaje kolejne świetne książeczki. Historie stworzone przez autorkę są lekkie, zabawne i z każdą kolejną częścią pokazują ile pomysłodawczyni ma pomysłów w głowie. Przyziemne i z codziennymi problemami ubarwione bogatymi mężczyznami. Przyznajmy, kto nie lubi poczytać o historiach miłosnych, które mogą się wydarzyć przez zupełny przypadek, a to że są podbarwione bogactwem (nie próżnym) niczemu nie szkodzą? W tym wypadku jest podobny schemat, ale taka jest ta seria. Więc jeśli spodobały Ci się poprzednie części to po kolejną również warto sięgnąć, aby oderwać się od naszej szarej codzienności.

Na koniec zdradzę, że wkrótce ma się pojawić kolejny tom z cyklu ''Jej ogródek''. Więc jest to kolejna świetna wiadomość i zechęta na czas oczekiwania oraz uzupełnienie poprzednich pozycji autorki. Ciekawe jakie tym razem tematy poruszy autorka.