Emigranci. Podróż za horyzont recenzja

„Podróż za horyzont” to pierwszy to sagi pt. „Emigranci”. Nie jest to moje pierwsze spotkanie z autorką Sabiną Waszut i muszę przyznać, że z każdą kolejną książką lubię jej twórczość jeszcze bardziej.

Historia Emigrantów rozpoczyna się w Galicji w roku 1902. Rodzina Gajdów: Włodek, mąż i głowa rodziny, jego żona Hanna i trojka dzieci, nie mają co liczyć na godne życie w małej, ubogiej wsi. Kiedy do Włodka dochodzą słuchy o krainie miodem i mlekiem płynącej, gdzie każdy dostaje ziemię i może dostatnio żyć, podejmuje decyzję o Emigracji. Tą krainą szczęśliwości jest Brazylia, a rodzina Gajdów musi spieniężyć wszystko, co ma, aby zdobyć bilety na podróż, która ma odmienić ich życie. Pełni przerażenia, ale też z iskierką nadziei na lepsze jutro, żegnają się z ojczyzną i wyruszają w podróż, która od początku nie wygląda tak, jak to im obiecywano. Czy Brazylia, która ma być ziemią ofiarowaną Polakom przez Matkę Boską, rzeczywiście da im wytchnienie i nowe, lepsze życie?

Sabina Waszut włożyła w tę książkę dużo pracy, korzystała z wielu źródeł, dzięki czemu „Podróż za horyzont” stała się bardzo wiarygodna i, jak sama autorka mówi, oddaje hołd tym wszystkim, którzy pokonując swoje lęki i ograniczenia, wyruszają w nieznane, aby zapewnić swoim rodzinom godne życie. Bardzo się z tymi osobami utożsamiam, chociaż żyję w innych czasach i borykam się z innymi problemami. Również musiałam podjąć niełatwą decyzję o opuszczeniu kraju i rozpoczęciu wszystkiego od nowa w poszukiwaniu lepszej przyszłości. Takie decyzje są niezwykle trudne i bardzo bolesne. Całym sercem kibicowałam rodzinie Gajdów i byłam szczęśliwa, kiedy na ich drodze stanął polski ksiądz, który był opoką polskich emigrantów w Brazylii. Jego postać jest wzorowana na prawdziwej postaci księdza Karola Dworaczka, werbisty z Bytomia, którego działalność znacząco wpłynęła na losy polskich emigrantów.

Pani Sabino, bardzo dziękuję za tę książkę. Dobra robota!