Legat recenzja

Znowu mam przyjemność spotkać się z Niną na stopie czytelniczej – bardzo mnie to cieszy, bo jednak Indie to kraj pełen zagadek, opowieści, zwyczajów i tradycji, o których nasza rodzima autorka ma ogromne pojęcie!

Zatem cóż ja mogę napisać? Dziękuję Nino, że mam okazję wyruszyć w podróż do obcego kraju nie ruszając się z domu! Twoje pojęcie o tamtejszym świecie jak dla mnie czymś niesamowitym! Spotykamy młodego mężczyznę, który odkrywa, że jego życie wcale nie jest takie jakby się wydawało. Do tego nadchodzi moment, w którym trzeba stanąć do walki, a po drodze na swojej ścieżce Veer spotyka kobietę, która zapanuje nad jego sercem. Nina ma to do siebie, że pisze łatwo i przyjemnie. Lekko, więc jej książki czyta się ekspresowo i nie odkłada się jej książek na bok, bo potrafi zainteresować od a do z. Coś co dla mnie jest zupełną wiśnią na torcie są przypisy z tłumaczeniami na stronach. Osobiście nie mam tak ogromnej wiedzy jak Nina, więc z ogromną radością wspomagałam się wyjaśnieniami, które były pod ręką. Dałam się porwać historii, która wzrusza, chwilami pozostawia nas w napięciu, a potem zaskakuje. Tego nie można ominąć – trzeba czytać!