Kryptowaluty od zera recenzja

Kryptowaluty – to słowo obiło się o uszy dużej części Polek i Polaków, głównie za sprawą krachu bitcoina w 2018 roku. Bitcoin – kolejny termin, który najprawdopodobniej mieszkańcy naszego kraju utożsamiają z kryptowalutami, ale czy wiedzą na ten temat coś więcej? Dlaczego nasza wiedza z tego zakresu jest tak mała? Co powoduje brak zaufania do tego nowego modelu waluty? Na ten temat możemy sporo przeczytać w książce „Kryptowaluty od zera” napisanej przez Piotra Wójcika i Tomasza Kabarowskiego.

Autorzy są współtwórcami jednego z największych kantorów kryptowalutowych w Polsce – kantorbitcoin.pl. Na stronie kantoru możemy znaleźć artykuły branżowe, np. „Co warto wiedzieć zanim zainwestujemy w kryptowaluty?”, „Kryptowaluty dla początkujących – jak zacząć?” czy „Portfel bitcoin – jaki wybrać?”. Uzupełnieniem przekazanej przez nich wiedzy oraz swoistym kompedium jest więc książka, w której w wielkim skrócie zamieścili te oraz więcej informacji.

Czytając „Kryptowaluty od zera” miałam wrażenie, jakbym wróciła na chwilę do technikum i czytała jeden z moich podręczników do przedmiotów ekonomicznych. Informacje, podzielone na rozdziały (a te z kolei: na podrozdziały) zapewniały przejrzystość tekstu, wybrana czcionka i spore marginesy sprzyjały szybkiemu czytaniu, a także pozwalały na zaznaczanie ważniejszych fragmentów czy zamieszczanie własnych notatek bezpośrednio obok interesującego czytelnika tekstu. W książce często pojawiały się też ilustracje, schematy pomagające zrozumieć opisywane zagadnienia oraz wzory (w dużym uproszczeniu).

Kontynuując moje nawiązanie do szkoły… Niektóre procesy były opisywane za pomocą przenośni, np. górnicy wydobywający surowiec itd., metoda – świetna, jednak brakowało mi tego „nauczyciela”, który po swojemu objaśniłby te zagadnienia „z polskiego na nasze”, ponieważ bez odpowiedniej wiedzy branżowej bardzo trudno wniknąć w niektóre tematy.

Książka sama w sobie jest świetna dla osób, które mają chęć wejść w świat kryptowalut i doszkalają się w tym zakresie na własną rękę lub mają kogoś doświadczonego, kto mógłby odpowiedzieć na nurtujące go pytania. Mimo, że nie przekonała mnie do tego, bym sama zaczęła w nie inwestować (autorzy już na wstępie zaznaczyli, że nie taki jest ich cel), to mam poczucie, że rozumiem temat trochę lepiej niż „przeciętny Kowalski” i słuchając w radiu czy telewizji o nowych rewelacjach na rynku kryptowalut, będę lepiej rozumiała o czym mówią eksperci, a mistyczny bitcoin nie będzie już dla mnie tajemnicą.

Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl