"Widzę cię" - najnowsza powieść Mary Burton miała swoją premierę 31 marca br. i już możecie bez trudu znaleźć ją w księgarniach. Jest to kolejny thriller, w którym autorka przybliża swoim czytelnikom zawód profilera - psychologa policyjnego, który na podstawie dowodów zebranych na miejscu przestępstwa, rozmów ze świadkami zbrodni oraz rodziną i znajomymi ofiary tworzy portret osobowościowy mordercy. Profiler stara się w jakimś stopniu "zajrzeć" do umysłu sprawcy i rozpracować jego sposób myślenia. Szuka odpowiedzi na pytania - dlaczego właśnie tę osobę przestępca wybrał na swój cel, co nim kierowało, jakie wydarzenia z jego przeszłości mogły mieć wpływ na popełnienie morderstwa...
Agentka federalna Zoe Spencer jest właśnie taką profilerką, osobą niezwykle uzdolnioną, która na podstawie szczegółowego opisu tworzy portrety pamięciowe oraz, co bardziej zdumiewające, z kości czaszki ofiary jest w stanie odtworzyć twarz posługując się swoim rzeźbiarskim talentem. Robi to z niezwykłą precyzją i dokładnością, a jej portrety i popiersia pomogły rozwiązać już nie jedną, dotąd niewyjaśnioną, kryminalną zagadkę. Wspólnie z oficerem śledczym Williamem Vaughanem tworzą świetny i bardzo skuteczny team. Tym razem ścieżki bohaterów przecinają się w Aleksandrii w Wirginii, gdzie seryjny zabójca poluje na młode kobiety. Wydaje się, że aby odnaleźć sprawcę należy cofnąć się w czasie o osiemnaście lat i przywrócić tożsamość ofierze, której szczątki odnaleziono w skrzyni przechowywanej w piwnicy jednego z domów.
Czy coś łączy te sprawy i kim jest poszukiwany zabójca dowiecie się z kart powieści. Zdradzę tylko, że sprawa jest mocno złożona, a liczne fałszywe tropy sprawiają, że do końca nie jesteśmy pewni rozwiązania...
Mary Burton stworzyła inteligentną historię kryminalną z elementami obyczajowymi i romansowymi, które na szczęście są jedynie dopełnieniem historii i w żadnym razie nie przesłaniają kulisów prowadzonego śledztwa. Dzięki temu wraz z policją możemy analizować dowody i dopasowywać poszczególne elementy tej skomplikowanej układanki. Mimo, że autorka "wodzi nas za nos", a sprawa skrywa sporo niespodzianek, zakończenie niestety nie jest tak spektakularne, jakbyśmy tego oczekiwali. Ostatecznie wszystkie fragmenty tworzą spójną i logiczną całość, której możemy oczekiwać i która gdzieś tam się nam klaruje od pewnego czasu. Interesująca fabuła, ciekawie poprowadzony wątek kryminalny, bardzo wiarygodni bohaterowie, rodzinne tajemnice, wydarzenia z przeszłości powiązane z tym, co jest tu i teraz oraz bardzo szczegółowe prowadzenie śledztwa to niezaprzeczalne atuty tej opowieści.
Już po przeczytaniu zapowiedzi wydawnictwa bardzo chciałam dowiedzieć się więcej na temat zawodu profilera. Niestety niewiele było na ten temat w powieści, choć zapowiadało się bardzo interesująco. Rekonstrukcja popiersia osoby na podstawie jej szczątków, a dokładnie kości twarzoczaszki naprawdę zrobiła wrażenie. Wątek jednak nie został rozwinięty i w efekcie pozostał spory niedosyt. Mimo to cieszę się, że w ogóle temat ten się pojawił.
Mary Burton ciekawie buduje napięcie, ale niestety w kulminacyjnym momencie emocje tę gdzieś ulatują. Liczyłam też na bardziej spektakularny finał. A tak...
"Widzę Cię" to interesująca opowieść kryminalna, przy której możemy się odprężyć i zrelaksować. Lektura nie zabierze dużo czasu, a wszystkim miłośnikom kryminalnych zagadek dostarczy ciekawych wrażeń. Sama chętnie poznałabym kolejną historię z cyklu "Profiler kryminalny" mając nadzieję na więcej informacji o tej niecodziennej profesji.