"Ach, w tym świecie konwenansów i układów tak trudno o miejsce dla prawdziwej, czystej miłości. Rodzice chętnie oddają swoje młodziutkie córki siwowłosym, utytułowanym i bogatym starcom. Ważniejsze są względy majątkowe i prestiżowe od uczuć. Co to za świat? - pomyślał z obrzydzeniem. Czy nie pora go zburzyć, zmienić, czy nie pora dać głos czystej, niezepsutej młodości pełnej ideałów?"
Listopadowe czytanie rozpoczęłam od książki, która idealnie pasuje do tego czasu. Ta książka to "Romantyczni" Doroty Ponińskiej ❤ Zdecydowanie epoka romantyzmu zawsze kojarzy mi się najbardziej z listopadem i powstaniem listopadowym, z "Dziadami" Adama Mickiewicza i nie tylko. To epoka, która zawsze jakoś przyciągała mnie jak magnes. Dlatego z ogromną ciekawością i przyjemnością sięgnęłam po tę książkę.
Lektura książki "Romantyczni" wywarła na mnie ogromne wrażenie. Pozwoliła przenieść się w czasie i przypomnieć sobie lekcje historii, języka polskiego z liceum czy czasy studiów i zajęcia z historii literatury. To książka, która przeniesie czytelnika do czasów, kiedy rodził się polski romantyzm, do czasów księcia Adama Czartoryskiego, działalności Towarzystwa Filomatów i Filaretów, działalności Uniwersytetu Wileńskiego, czasów rządów cara Aleksandra, czasów, kiedy to bezwzględny i okrutny Nowosilcow prowadził swoje śledztwa na terenie Królestwa Polskiego. To książka, w której będzie trochę o epoce, o postaciach historycznych, o literaturze, o buncie młodych, a wreszcie o uczuciach i młodości pełnej ideałów.
Powieść "Romantyczni" to książka, która jest efektem ogromnej pracy autorki, bo pojawiają się w niej autentyczne wypowiedzi, myśli postaci historycznych. Autorka pisząc powieść sięgnęła do pamiętników, listów czy wielu opracowań związanych z postaciami historycznymi i okresem romantyzmu. Bardzo podobał mi się sposób, w jaki został wykreowany świat w tej książce. W ogóle nie czułam, że czytam książkę, która nawiązuje do historii. Autorka uczyniła z postaci historycznych bohaterów swojej powieści i bardzo ciekawie ich zaprezentowała.
Ale ta powieść to również młodzi ludzie. Młodzi ludzie, którzy w tamtym czasie nie mieli łatwo. A chęć uczenia się, zdobywania wiedzy, a nawet pomocy innym przypłacali narażeniem się na nieprzychylność władz, a nawet więzienie. Najbardziej chyba utkwiła mi w pamięci scena Krystyny, która pojechała ratować swojego brata do Wilna, miała go tylko wykupić, a to co ją spotkało na miejscu to chyba jedna z najgorszych rzeczy, jaka może przytrafić się kobiecie...
Akcja powieści koncentruje się wokół Maurycego, brata Krystyny. Ich matka zmarła przy porodzie, a ojciec nie mógł nigdy zapomnieć o stracie żony i choć tego głośno nie mówił to Maurycy ciągle czuł się winny śmierci swojej matki. Zanim rodzeństwo dorosło, ich ojciec również zmarł. Maurycy postanowił się uczyć, ale nie chciał zostać medykiem, tak jak chciał jego ojciec. Rozpoczął studia z zakresu literatury, historii, chciał zrozumieć początki słowiańszczyzny, początki przodków, zrozumieć istotę polskiej tożsamości. Czy mu się to uda? Jak odnajdzie się w świecie pełnym konwenansów i układów? Jak potoczą się jego losy? Odpowiedź na swoje pytania znajdzie w twórczości swojego starszego kolegi, Adama Mickiewicza...
Akcja powieści koncentruje się również wokół księcia Adama Czartoryskiego, który próbuje wykorzystać swoją przyjaźń z darem Aleksandrem dla dobra kraju. Ale czy wieloletnia przyjaźń w świecie polityki ma jakiekolwiek znaczenie?
W książce pięknie został przedstawiony obraz Wilna. Miasto przepełnione młodymi ludźmi, pełnymi ideałów, magiczną atmosferą.... Autorka genialnie oddała czas rodzącego się Romantyzmu.
"Romantyczni" to piękna, magiczna i niebanalna powieść. Mnie ogromnie się podobała i skradła moje serce ❤ Z niecierpliwością czekam na kolejną część. Tak, bo niebawem ukażą się kolejne części tej znakomitej serii!
Szczerze polecam i zachęcam do przeczytania!