Gallant recenzja

Po drugiej stronie...

Autor: @bookoralina ·2 minuty
2023-02-24
Skomentuj
6 Polubień
Po przeczytaniu „Niewidzialnego życia Addie LaRue” byłam sceptycznie nastawiona do pozostałych książek autorki. We wspomnianej historii czegoś mi zabrakło. Wydawało mi się, że coś, co miało szansę być genialnym i niespotykanym zostało spłycone do rozterek miłosnych bohaterki.

Dlatego też sięgając po „Gallanta”, nie wiedziałam czego się spodziewać. Okazało się jednak, że to historia, która totalnie mnie pochłonęła.

Olivia większość swojego życia spędza w szkole dla dziewcząt, gdzie nie czuje się akceptowana. Przez to, że jest niemową, nie może nawiązać przyjaźni z innymi dziewczętami. Staje się wyrzutkiem, a jej jedyną pociechą jest pamiętnik matki, którego treść poznała na pamięć.

Kiedy dziewczyna kończy czternaście lat, do sierocińca dociera list, w którym nieznany jej wuj zaprasza ją do powrotu do domu, do Gallanta.

Na miejscu okazuje się jednak, że nikt na nią nie czeka, wuj nie żyje, a kuzyn wydaje się zły na jej przyjazd. Dziewczyna mimo wszystko zostaje w posiadłości, bo po raz pierwszy czuje się gdzieś, jak w domu.

Gallant kryje w sobie jednak wiele tajemnic. Jest tam niebezpiecznie i wydaje się, że za historią rodziny kryje się jakiś mroczny sekret.

Co kryje się po drugiej stronie muru otaczającego posiadłość?
Kim są martwiaki? I dlaczego tylko Olivia je widzi?
Dlaczego w ogrodzie wyrastają szare pnącza, które wciąż trzeba usuwać?
Jaką rolę odgrywa rodzina Priorów i kim był ojciec Olivii?
Zaintrygowani? Mam nadzieję, że tak!

Niektóre wątki zawarte w książce przypominały mi bardzo te znane z innych powieści... możliwe, że to tylko wynik mojej nadinterpretacji, ale nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że coś mi przypominają.

Motyw przyjazdu do wuja, nawiązywanie relacji z dziwnym kuzynem i pielęgnowanie róż bardzo przypominało mi „Tajemniczy ogród”. Nie ukrywam, że właśnie posiadłość z ekranizacji tej historii wyobrażałam sobie, czytając „Gallanta”.

Wyrywanie szarych pnączy, które w jakiś sposób były niebezpieczne dla ogrodu, przywodziły na myśl sadzonki baobabów, które Mały Książę wciąż wyrywał, aby zadbać o swoją planetę. Obie rośliny stanowiły niebezpieczeństwo dla bohaterów.

Motyw drugiego, alternatywnego i mrocznego świata był niczym Londyn pod z „Nigdziebądź” Neila Gaimana lub kraina cieni, kryjąca w sobie różne niebezpieczeństwa, do której przeniosła się Koralina.

Cała historia miała w sobie coś „gaimanowskiego”, a jako że to jeden z moich ulubionych autorów, bardzo mi to odpowiadało.

Powieść osnuta mrokiem, wyjątkowa bohaterka i tajemnica rodzinna — wszystko to złożyło się na wspaniałą opowieść.

Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić, to zakończenie. Nie to, że było złe!
Myślę jednak, że można było z niego wycisnąć trochę więcej. Rozwinąć je, poświęcić trochę więcej czasu na domknięcie niektórych wątków. Nie umniejsza to jednak całości powieści.

Szczerze zastanawiam się, dlaczego spotkałam się głównie z dość niskimi ocenami tej książki. Mnie spodobała się bardzo!

Przekonałam się po raz kolejny, że mój gust czytelniczy różni się od tych, na których opinie trafiam, więc przestałam się nimi przejmować. To tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że każdą historię, która nas zainteresuje, warto poznać, nie zważając na opinie innych.

Nie mogę doczekać się sięgnięcia po inne książki autorki, doceniam jej niesamowitą wyobraźnię i sposób, w jaki tworzy swoich bohaterów.
Przeczytaliście już „Gallanta”? A może znacie inne powieści V.A. Schwabb?

Moja ocena:

Data przeczytania: 2023-02-16
× 6 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Gallant
Gallant
V.E. Schwab
6.8/10

Olivia Prior dorastała w szkole dla dziewcząt, nie wiedząc nic o swojej rodzinie i pochodzeniu. Posiada tylko jedną rzecz związaną z jej przeszłością: to dziennik z zapiskami swojej matki. Pewneg...

Komentarze
Gallant
Gallant
V.E. Schwab
6.8/10
Olivia Prior dorastała w szkole dla dziewcząt, nie wiedząc nic o swojej rodzinie i pochodzeniu. Posiada tylko jedną rzecz związaną z jej przeszłością: to dziennik z zapiskami swojej matki. Pewneg...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

"Gallant" to kolejna publikacja, która została przeze mnie przeczytana w ramach akcji "Czytania z Wiedźmami". Jednocześnie było to moje pierwsze spotkanie z twórczością V.E.Schwab. Czy udane? Tym ra...

@Kantorek90 @Kantorek90

„Gallant” to książka na której premierę niecierpliwe czekałam. Czytając opis na stronie wydawnictwa byłam zaintrygowana drugim domem i tym kim jest jego pan. Dodatkowo cudowna okładka sprawiała, że n...

@Kacik_ksiazkowy_Irene @Kacik_ksiazkowy_Irene

Pozostałe recenzje @bookoralina

Bursztynowy miecz
Na spotkanie z przeznaczeniem

Rok temu sięgnęłam po „Jeleni Sztylet” Marty Mrozińskiej i przepadłam. Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, łącząc barwną fabułę z klimatem słowiańskich wierzeń. ...

Recenzja książki Bursztynowy miecz
Projekt Hail Mary
Przyjaźń ponad wszystko

Próbowałam kilkakrotnie przekonywać się do science fiction. Uznałam, że to gatunek nie dla mnie i nikt nie zdoła mnie przekonać, że jest inaczej. Niedawno założyliśmy z...

Recenzja książki Projekt Hail Mary

Nowe recenzje

Dzieci upadłych bogów
Wow, wow, wow
@daria.ilove...:

"- Żadnej wojny nie da się prowadzić czystymi rękami – wytknął. – Nawet tej wywołanej z właściwych powodów. Nawet tej, ...

Recenzja książki Dzieci upadłych bogów
Zbieracze borówek
Zbieracze...
@daria.ilove...:

"Myślę, że wszyscy czasami robimy złe rzeczy, ale to nie zawsze czyni nas złymi ludźmi" Pewnego dnia Ruthie znika. Je...

Recenzja książki Zbieracze borówek
Rozdroże kruków
Rozdroże kruków
@Marcela:

Znany przede wszystkim jako twórca postaci Wiedźmina, Andrzej Sapkowski zaliczany jest – zaraz po Stanisławie Lemie – d...

Recenzja książki Rozdroże kruków
© 2007 - 2025 nakanapie.pl