Ten dzień recenzja

Czym dalej w las tym gorzej.
Po pierwszym tomie Blanki Lipińskiej nie spodziewałam się cudownej rewolucji w drugim tomie.
Ten dzień okazał się bardzo słaby. Jako 365 dni trzymał się jakoś kupy, tak ten dzień totalnie do mnie nie przemawiał. Czegoś tu brakowało... Czego? A no tego, że historia była tak nudna jak flaki z olejem.
Laura była i jest tak straszna bohaterka. Pusta lalą, która nie ma nic do zaoferowania oprócz swojego ciała. Bo inteligentnej rozmowy z tą kobietą to przeprowadzić raczej się nie da, a na pewno nie byka by to konwersacja na poziomie. Niestety i jej przyjaciółka wywarła na mnie takie samo wrażenie.

Sam Massimo, jest jaki jest, władczy, wulgarny, w końcu to "Don", jeszcze jak w pierwszej części szlo mu w miarę, i dał się jakoś lubić, tak tutaj i czym dalej tym gorzej. Po prostu nie lubię tego gościa. Za to Dominico przypadł mi do gustu już w pierwszym tomie, i dodam że bronił się on zarówno w drugim jak i trzecim.

Sama książka nie jest zła. Jest napisana poprawnie. Mimo, że jest wulgarna i ocieka sexem, a drobne niedociągnięcia są naprawdę tak, że można przymknąć oko. Mimo nudnej fabuły i drażniących kobiecych bohaterek, idzie się przy tej książce nie zmęczyć. Nie jest wymagająca, raczej bym powiedziała, że nada się jako dobry przerywnik na wyłączenie i zresetowanie pomiędzy dobrymi i porządnymi książkami.

Nadmienię Jeszce raz. Blanka Lipińska znana była już wcześniej, przed napisaniem książki. Do tego zadziałał dobry marketing i dlatego książka sprzedawała się jak świeże bułki, zresztą cała seria 365 dni jest i będzie długo na szczycie bestsellerow sprzedażowych w tym gatunku. Zwłaszcza, że w ostatnich latach, chyba zaczęło się od 50 twarzy Graya, książki erotyczne mają ostatnio dobre "branie" i ich popularność ciągle rośnie. Czym to jest spowodowane nie wiem, ale myślę że kobiety, bo to one głównie czytają taki gatunek, zwłaszcza te młodsze, chcą trochę poznać ten świat erotyzmu i wulgaryzmu. Nie sądzę, by 30+ czerpały z tych książek jakąkolwiek wiedzę na temat sexu. Może dlatego taka popularnością cieszą się książki Lipińskiej. Chętnie podyskutuje na ten temat.