„Bez konia bowiem trudno żyć, a nawet umierać” gen. Stefan Dembiński
Nimb niezwyciężonej kawalerii wpisany i wzorowany na opromienionych chwałą wielkich i spektakularnych zwycięstwach naszego oręża a zwłaszcza legendarnej husarii, tak bardzo wplótł się w nasza historię i wizerunek polskiego ułana (wraz z jego tzw. ułańską fantazją) że stał się jej ważną nierozerwalna i integralną częścią.
Autor Piotr Jaźwiński podążając za swoja fascynacją okresem dwudziestolecia międzywojennego („Oficerowie i dżentelmeni”, „Koń, koniak i kobiety”) tym razem stara się nam przedstawić nie tyle samego polskiego kawalerzystę (ułana, szwoleżera, strzelca konnego) lecz jego najwierniejszego towarzysza doli i niedoli –konia, niemego bohatera polskich zmagań z historią. To świetnie napisany i zestawiony zbiór żołnierskich opowieści o zwierzętach które stały się integralna częścią ich życia, statusu społecznego, ciężkiej i ofiarnej służby, wizytówką wyróżniającą ich z szeregu innych formacji wojskowych naszego kraju.
Z kart tych opowieści wyłania się swoisty i szeroko rozpowszechniony kult konia jakim cieszył się on w Wojsku Polskim, posiadający własne gwiazdy i legendy: Kasztanka (któż o niej nie słyszał) Farys, Krechowiak, Grom czy Kapral któremu rekruci przechodzący obok boksu musieli oddawać honory. Zaczerpniemy wiele bardzo ciekawych informacji o tym skąd brały się te zwierzęta w polskiej armii, jak wyglądały procesy doboru, poszczególne etapy szkolenia, jakimi sukcesami i osiągnięciami sportowymi mogły się poszczycić.
Przez pryzmat konia obserwujmy również samo ówczesne Wojsko Polskie, to z jakimi problemami się zmaga, jak zmienia się na przestrzeni lat, niewolne niestety od szeregu wewnętrznych konfliktów i wplecionych niekiedy w partykularne interesy różnych grup nacisku, oraz tragiczne dla nas Polaków wydarzenia roku 1939.
Autor po raz kolejny zabrał nas w barwną i pełną nostalgii (czuć ją wyraźnie na kartach lektury) podróż po czasach które choć bezpowrotnie już minęły pozostawiły bardzo widoczny ślad (nie zatarty mimo starań komunistycznych powojennych władz) w naszym społeczeństwie i naszej narodowej świadomości. Wielki wpływ miały na to również polskie formacje wojskowe na swych wspaniałych rumakach (tradycyjna ostoja patriotyzmu i przywiązania do wartości narodowych) dla których rozwój i wykorzystanie na polu walki nowoczesnych rozwiązań i technologii ( jednostki zmechanizowane, pancerne, lotnictwo) stały się końcem wielowiekowej tradycji.
Książka Piotra Jaźwińskiego „Oficerowie i konie” to znakomita pozycja dla wszystkich miłośników polskiej historii, pragnących poznać ciekawy świat dwudziestolecia międzywojennego w tym dość nietypowym ujęciu i zakresie przekraczającym szczątkową wiedzę wyniesiona z lekcji historii.