Sinobrody recenzja

Pierwsze spotkania z Kurtem Vonnegutem

Autor: @Marta_Sztuka_3 ·2 minuty
2020-12-21
1 komentarz
1 Polubienie
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl".


Myślę że osoby, ktore jak ja nigdy nie słyszały o autorze nawet słowa czytając opinie zdziwiły się liczebnością stwierdzeń typu: "Wiedziałam, że to będzie dobra książka; Autor jak zawsze dał sobie radę; Kurt po raz kolejny mnie nie zawiódł itp." Nie wiem jak was, ale mnie zadziwił ten entuzjazm, pewność czytelników i zaufanie do autora. Właśnie ono oraz nawiązanie do legendarnego Sinobrodego zachęciło mnie do przeczytania tej konkretnej powieści.

Po lekturze już rozumiem tę wiarę w pisarza. Kurt Vonnegut od pierwszych stron wprowadza nas w specyficzny, prawdopodobnie typowy dla jego dzieł klimat. Książka przeplata zwykłą historię, porusza poważne tematy, jednak wprowadzając w treść dozę humoru.

A o czym "Sinobrody" w ogóle jest?

To pytanie zadałam sobie gdy tylko książka rzuciła mi się w oczy, podwójnie zadaję je sobie właśnie teraz ("świeżo" po przeczytaniu).

Nadal ciężko mi złapać całkowity jej sens. Jednak mój problem nie wynika z "źle napisanej książki" lub zbytniej powierzchowości, z którą został podjęty temat. Wręcz przeciwnie, tam tak wiele zostało dobrze powiedziane, że nie potrafię skupić się na ogólnym końcowym wyrazie.

Autor przedstawia czytelnikom historię ponad pięćdziecioletniego mężczyzny, który wiele w życiu przeżył. Wojenny weteran, malarz, a także głowa rodziny to nie jedyne profesje Rabo Karabekina. Rodowitego Ormianina spotykamy jako samotnego staruszka mieszkającego w wielkim, pustym domu z widokiem na morze. W swojej rezydencji posiada kolekcję znakomitych obrazów wartch majątek zbieranych na przestrzeni lat. Całą wystawę udostępnia zwiedzającym turystom, jednak przydomowy spichrz na kartofle jest zamknięty na sześć kłódek i nikt nie ma do tego pomieszczenia wstępu. Możemy jedynie domyślać się zawartości spichlerza. Główny bohater wiódłby tak stateczny żywot, a my nie poznalibyśmy jego historii,spisanej w tej autobiografii gdyby nie przypadkowa kobieta, która znalazła się na posesji Rabo witając się z nim słowami: "Jak umarli Pana rodzice?".
Nietypowy sposób zawierania znajomości prawda?

Kurt Vonnegut przedstawia nam wiele nietypowych spojrzeń na przeróżne sytuacje i za to właśnie tak bardzo doceniam jego pracę.

Czy dowiecie się co jest w spichrzu na kartofle? A jeśli tak to co to może być i jak na was wpłynie?
Tego musicie dowiedzieć się sami.

Słyszałam że głównym celem autora było ukazanie w książę świata artystów, przybliżenie ich codzienności, problemów, a także ogólnego pojęcia sztuki i stanowiska świata co do niej. Myślę że Kurt osiągnął ten cel, przy okazji tworząc wartościową autobiografię wymyślonej postaci, którą polecam przeczytać, bo na pewno zostanie w waszej pamięci.

Moja ocena:

Data przeczytania: 2020-12-21
× 1 Polub, jeżeli recenzja Ci się spodobała!

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki
Sinobrody
5 wydań
Sinobrody
Kurt Vonnegut
7.8/10
Seria: Vonnegut

Prosta i poruszająca historia o lekkomyślności człowieka w tworzeniu i niszczeniu tego, co kocha. Fikcyjna autobiografia amerykańskiego malarza, który w pewnym momencie swojego życia postanawia ze...

Komentarze
@tsantsara
@tsantsara · prawie 4 lata temu
"Ponad pięćdziesięcioletni mężczyzna" i "samotny staruszek" to ta sama osoba...?
× 1
@Marta_Sztuka_3
@Marta_Sztuka_3 · prawie 4 lata temu
Tak, to ta sama osoba. Wiem że ponad pięćdziesięcioletnia osoba nie równa się staruszkiem, jednak że recenzję pisałam zaraz po przeczytaniu "Sinobrodego", gdzie bohater sam w ten sposób siebie nazwał. Personalnie także nie zwracam uwagi na określenia co do wieku, ponieważ np. nastoletnie dziecko może mieć mentalność osoby dorosłej i na odwrót, więc także nie przywiązałam wagi przy doborze określeń podczas pisania. Dziękuję za uwagę, następnym razem będę uważniejsza 😃.
@tsantsara
@tsantsara · prawie 4 lata temu
Wystarczy taką uwagę wpleść w tekst i czytelnik już nie będzie czuł się zdezorientowany. :)
× 1
Sinobrody
5 wydań
Sinobrody
Kurt Vonnegut
7.8/10
Seria: Vonnegut
Prosta i poruszająca historia o lekkomyślności człowieka w tworzeniu i niszczeniu tego, co kocha. Fikcyjna autobiografia amerykańskiego malarza, który w pewnym momencie swojego życia postanawia ze...

Gdzie kupić

Księgarnie internetowe
Sprawdzam dostępność...
Ogłoszenia
Dodaj ogłoszenie
2 osoby szukają tej książki

Zobacz inne recenzje

Przypomnijmy sobie o czym była baśń o Sinobrodym. Wielki Pan przywozi na zamek swoją świeżo poślubioną małżonkę i tak do niej mówi: - Słuchaj Marzena, to jest twój dom. Możesz korzystać ze wszystkich...

@asiaczytasia @asiaczytasia

Zapewne każdy z nas ma swoim otoczeniu kogoś, kto ma zawsze coś do powiedzenia; kogoś, kto sypie historiami z życia wziętymi jak z rękawa, gdzie w większość nie jesteśmy w stanie uwierzyć. Przesiąkni...

@Aleksandra_B @Aleksandra_B

Pozostałe recenzje @Marta_Sztuka_3

Śmierć głośna, śmierć cicha
Pierwszy kryminał, który przeczytałam i proszę.....

Głównie nie czytam thrillerów, jednak osadzenie akcji w przedwojennej Łodzi mnie zainteresowało i w ten sposób ta książka znalazła się w moich rękach. Dla ogólnego wpro...

Recenzja książki Śmierć głośna, śmierć cicha
Energioobieg
Warta uwagi książka, jednakże...

Bóg nie jest ukazany jako wszechmogąca istota znana z chrześcijańskiego punktu widzenia. Można czytać tę książkę z różnym podejściem, prawdopodobnie inaczej zareaguje na...

Recenzja książki Energioobieg

Nowe recenzje

Bez skazy
Bez skazy
@historie_bu...:

„Jest coś pociągającego w człowieku, który jest cholernie dobry w tym, co robi. Każdy krok jest pewny. Wytrenowany. Peł...

Recenzja książki Bez skazy
Bez serca
Bez serca
@historie_bu...:

„Jest iskrą w ciemności. Tańczącymi płomieniami pod rozgwieżdżonym niebem. Lśni jaśniej niż ktokolwiek inny w tym miejs...

Recenzja książki Bez serca
Mikołaj do wynajęcia
𝗠𝗮𝗴𝗶𝗰 𝗠𝗶𝗸𝗲
@gala26:

𝑀𝑖𝑘𝑜ł𝑎𝑗 𝑑𝑜 𝑤𝑦𝑛𝑎𝑗ę𝑐𝑖𝑎 to ostatnia książka świąteczna, którą przeczytałam w tym roku. Była to niezwykła przygoda literack...

Recenzja książki Mikołaj do wynajęcia
© 2007 - 2024 nakanapie.pl